Forum Volvo

http://www.volvolandia.com/
volvomaniacy z Finlandii...niestety ciężko się z nimi dogadać;)
zresztą pomijając kłopoty językowe strona niezbyt przyjazna użytkownikowi
ale wytrwali mogą tam znaleźć ciekawe fotki

No tak, jedyne co rozumiem to "Galleria" ;p;p

Ja wiem co znaczy terve i kitos

marcin 78 pisze:Ja wiem co znaczy terve i kitos

perrkere np

marcin 78 pisze:Ja wiem co znaczy terve i kitos

Dużo gorzałki wypiłem z Estończykami i tervis oznaczało zdrowie .

Tomqu estońskich wódek też trochę piłem najczęściej VIRU VALGA o smaku tradycyjnym jak i vanila .Język estoński z fińskim jest b. podobny coś jak nasz do słowackiego.

marcin 78 pisze:Język estoński z fińskim jest b. podobny

Kilka lat mieszkałem na zmianę w Tallinie i Leningradzie.
Co prawda nie było jeszcze Estonii, tylko Estońska CCP, ale były to fajne czasy i świetni ludzie. Piryta, Gruba Małgorzata, Długi Herman, Pik, Wzgórze Zamkowe, Nord, Kadriorg ... te bary, kafejki i night cluby... ech ... łza się w oku kręci. Takiego klimatu i atmosfery nie ma chyba nigdzie na świecie.

Na najbliższym spocie TOMQu to musim siąść i pogawarim,ja w Estonii to też ładnych parę miesięcy byłem i powiem że b.miło wspominam kluby ,ludzi zresztą jeszcze kilku znakomych zostało KLIMAT tak jak piszesz nie do opsania

Terve!
Kiitos! koledzy,że znalazłam link do fińskiej stronki Volvo.Jest nas tutaj aż 3 volvomaniaków,polaków.Tak się złożyło,że w tym samym czasie kupiliśmy sobie Volva.Jedno małżeństwo kupiło S-80,drugie V40,a ja z mężem V70.Jest nas niewiele osób,ale mam nadzieję,że będzie nas więcej.Pozdrawiam serdecznie.

A Tallin jest rzeczywiście piękny!!!Jak zjeżdżamy z promu to mamy okazję podziwiać uroki Tallina.

Więc tylko życzyć jak największej liczby fanów zacnej marki.Gorące pozdrowienia z cieplejszej Polski

mari42 pisze:Tallin jest rzeczywiście piękny!!

Helsinki również mają swój klimat(mam gdzieś na kompie fotki na starym mieście jadąc do portu Kaatajanokka)

Marcin, TomQ patrze, ze trochę podróżowaliście Mi marzą się podróże, może kiedyś coś z tego wyjdzie, pewnie najpierw Polska

Pawle w moim przypadku to nie tak podróże a taki rodzaj pracy miałem że jeździłem po Europie Obecnie trochę mniej ale zdarza się wypad via Balticą

VIA ciekawie wygląda za Białymstokiem a jak wyglądała ta droga przed jej przebudową... kto nie widział to chyba nie zrozumie jak bardzo sie teraz różni hehehe

Via Baltica teraz jest super.No może tak nie do końca,ale da się jechać.Nie licząc przebudowy w okolicach Rygi.Natomiast mam niezbyt przyjemne wrażenia z ostatniej podróży.Jeżdzimy nią kilka razy w roku do Polski i ostatnio spotkaliśmy się na Łotwie z policją.Faktem jest,że przekroczyliśmy prędkość(70/h,teren zabudowany więc wolno 50)ale panowie chcieli zabrać mężowi za to prawo jazdy.Zaczęło się od tego,że chcieli 200 € mandatu.Spytałam czy ta waluta u nich obowiązuje.Tak się zeźlili,że chcieli zabrać prawo jazdy.Zgłupieli,że auto na polskich blachach,a prawo jazdy fińskie.Wypisali jakiś kwit i pojechaliśmy dalej.Później okazało się,że na kwicie pisze,jazda z prędkością 110 w terenie zabudowanym.Teraz to się wściekłam.Zadzwoniłam do ambasady i okazało się,że nasz przypadek nie jest pierwszy i pewnie nie ostatni.Polski konsul ostrzegł nas przed płaceniem mandatów w €.Tam można płacić tylko w łatach.Od tego zdarzenia minęły 4 miesiące i wbrew zapowiedziom,że mandat przyjdzie to na razie nic się nie dzieje.I oby tak już zostało.Pozdrawiam wszystkich podróżników.

Volvolandia-zlot Volvo-Vaasa 11 lipca 2009 r, na parkingu K-Citymarket.Mnóstwo atrakcji tj.przejazd ulicami miasta,pokaz ciężarówek Volvo użyteczności publicznej-straż,i inne.Koncert zespołu rockowego(pewnie fińskiego ).
Co do szczegółów napisze później,jak już dotrze do mnie program imprezy .
Jeśli ktoś w tym czasie byłby w pobliżu to serdecznie zapraszam!!
Tervetuloa!

TomQ pisze:fajne czasy i świetni ludzie

Hmmm, ja z Estończykami nie miałem styczności, ale z Finami nawet trochę i stwierdzam, że trochę ciężcy w kontakcie. Wódkę można z nimi pić, owszem, ale np. taki Fin może sie prawie nie odzywać cały wieczór.

Mam za to sporo styczności z Rosjanami, Ukraińcami i Białorusinami, i może to stereotyp, ale Estończycy uchodzili na obszarze byłego ZSRR za najbardziej powolnych, może trochę ciężko kapujących ludzi (zresztą Litwini i Łotysze też trochę). Jest na ten temat sporo dowcipów, ale jak mówię, nie znam Estończyków i moze to być w dużym stopniu stereotyp.

No to prawda całkowita, Finów i Estończyków uważano ich za upartych i powolnych ludzi z prowincji. Typowy dowcip:

Jadą Estończycy drezyną z napędem ręcznym. Przy torach stoi inni Estończyk i łapie stopa. Zabierają go i pytają:
- daleko do Talina?
- no niedaleko.
Pompują drezynę tak z godzinkę i Talina nie ma. Znowu pytają:
- daleko do Talina?
- no teraz to już daleko

Na drugim końcu Sajuza byli Czukcze, ponoć też kumali z opóźnieniem.

Iwan, to prawda,że ani finowie,ani estońcy do rozmownych nie należą (choć jak wszędzie są też wyjątki).Lecz jak się pozna tych ludzi i przebywa się z nimi dłuższy czas to są naprawdę bardzo przyjacielscy.Weseli ale surowi.Być może dlatego,że zawsze zmagali się z trudnymi warunkami bytowymi.Znam i jednych i drugich i chyba bardziej pracowici są jednak estończycy.Do niedawna (przed kryzysem)było to widać po ich PKB.

Iwan, A ja miałem i z Finami i z Estończykami. Jeśli chodzi o ich postrzeganie pośród sowieckiego sajuza to wynikało ono zapewne z niezrozumienia jak i pewnej dozy zazdrości - Estończycy zawsze byli pracowici i sumienni - w sojuzie tego pojąć nie mogli ale zazdrościli...
A Finowie? Wszystkich których bliżej poznałem (kilka osób), było bardzo kontaktowymi osobami. No i ich dziewczyny miały mocniejsze głowy od nas