1. spadające obroty do około 500 ( czasem 400 i zaduszenie silnika) przy dojeżdżaniu do czerwonego światła, następnie „odbijanie się” do około 1100 i powrót do 800 (z utrzymaniem na postoju)
2. czyszczenie przepustnicy pomogło na około tydzień
3. ponowne czyszczenie pogorszyło sprawę – auto przestaje reagować na pedał gazu i gaśnie w trakcie jazdy.
4. rozebranie przepustnicy i ponowne czyszczenie WD-40. Znaleziono wodę po poprzednim czyszczeniu na stykach silniczka elektrycznego. Wyczyszczenie i osuszenie powoduje sprawne działanie (wolne obroty idealne 800, brak gaśnięcia) auta przez 2 dni, następnie obroty czasami spadają na około 500 ale auto nie gaśnie
5. rozpięcie przepływomierza powoduje poprawę w zakresie wolnych obrotów, auto wogóle nie ma tendencji do opuszczania wolnych obrotów poniżej 800 przy dojeżdżaniu do czerwonego, potrafi jednak nie reagować (tak jak wcześniej) na pedał gazu w trakcie jazdy.
Przykład: 2000 obrotów i pomimo trzymania pedału gazu auto zaczyna tracić moc – obroty spadają do około 500-400 (prawie gaśnie), po czym odbija się w górę i wszystko wraca do normy
W momencie najlepszego nawet działania – wolne obroty 800 - auto przy dojeżdżaniu do czerwonego opuszcza obroty na 800 i podbija do około 1000, po zatrzymaniu wraca na 800 i tak trzyma ( czy to prawidłowy objaw ?)
W chwili obecnej wymienilem przepływomierz na inny ( używany ) ale watpie zeby problem rozwiazal bo obroty potrafia spasc do 700.
Przepustnica to nie Magnetti Marelli z potencjometrami, tylko Japonska mysl technologiczna
z czujnikiem Halla - wiec nie ma co sie zużyć. Proszę o porady.
Volvo S60 z USA 2003r. 2.4l bez turbo 170 km automat
