[ALL Volvo] czym pomalować zaciski hamulcowe?

[Kurtz]

Ja mam zamiar przy wymianie tarcz i klocków wszystko wypiaskować i dać do proszkowego w kolor coś a'a złote brembo (kolor w okolicach złotego/rdzawego/brązu jakiś ciekawy odcień). Myślę że do lakieru auta moondust (taki srebrno złoty) powinno pasować.
Szprejuf nie polecam, szwagier w zimie malował zaciski jakimś niby wysokotemperaturowym, przez kilka miesięcy było całkiem ok, ale teraz już wg tyłka nie urywa... Wcześniej chociaż były całe brudne to się oczy nie rzucały, a teraz na lakierze od razu widać gdzie obłazi i gdzie usyfione.

[chancevought]

Ja mam zamiar przy wymianie tarcz i klocków wszystko wypiaskować i dać do proszkowego w kolor coś a'a złote brembo (kolor w okolicach złotego/rdzawego/brązu jakiś ciekawy odcień). Myślę że do lakieru auta moondust (taki srebrno złoty) powinno pasować.

Jak pomalujesz i zamontujesz, to zapodaj fotki. Jestem ciekawy efektu, bo kolory zacisków opisujesz mocno oryginalne

[Lacky]

Ja mam u siebie pomalowane cynk + lakier rok czasu. Nic nie odłazi, nic się nie łuszczy.

[chancevought]

Ja mam u siebie pomalowane cynk + lakier rok czasu. Nic nie odłazi, nic się nie łuszczy.

Twoje już wiedzieliśmy w tym wątku i zza felgi wyglądają ok

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[Łysy]

chancevought,
A tak może być ? Pędzlem jechane

[chancevought]

chancevought,
A tak może być ? Pędzlem jechane

Spoza konkretnie tych felg i tak nie za wiele widać, a na zbliżeniu wyglądają ok.
jeśli chłop nie dał do piaskowania, to nie dał i już.
Gdyby były to mocno odkryte felgi, np. pegasusy, to już inna sprawa...
W zasadzie cała obecna dyskusja, zaczyna przypominać dziecinadę.
W zasadzie co było do powiedzenia w tym temacie, zostało powiedziane, wszem wiadomo, iż malowanie proszkowe zawsze będzie lepsze o spraya, czy tym bardziej pędzla, a w tym momencie należałoby chyba poprzestać, bo inaczej się nawzajem powybijacie
podobno to wolny kraj, i każdy robi jak uważa, a zdanie i poglądy wszystkich zainteresowanych w tym wątku już znamy

[Miszel]

Z farb do zacisków polecam zestaw Foliatec z farbą. Do malowania pędzelkiem, ale doskonale się rozpływa na zacisku, a trzyma jak szalona. Malowałem nimi u siebie zaciski i tarcze. Trzymają jak szalone. Po 3 latach poza tym że połysk zmatowiał od wytarcia przez wszystko, to farba trzyma się jak nowa. Nic z pod niej nie wyłazi. Jedynie brudna już w zakamarkach.
Spray jak mi nim prysnęli przy okazji w serwisie (pewnie pierwszy lepszy) utrzymał się na zaciskach może z pół roku, albo i to nie.

[Avici]

Miszel, dobrze że nie dodałeś jeszcze magicznego słowa '' MALOWAŁEM NA SAMOCHODZIE'' bo zaraz byś dostał pocisk od Januszy

[Łysy]

Z farb do zacisków polecam zestaw Foliatec z farbą

Dobry zestaw .
Miszel,
nie jest problemem samo malowanie gdyż nie każdy nazywa się Vincent van Gogh , ale w mojej ocenie problemem jest idealne oczyszczenie/przygotowanie zacisków i tutaj właśnie kłania się piaskowanie lub szkiełkowanie . Nikt mnie nie przekona ,że drucianką czy papierem ściernym a nawet toczkiem na wiertarce zrobisz to dobrze (pomijam fakt robienia tego na aucie) . Wcześniej czy później taka sztuka daje o sobie znać i nader często widzę takie druciarstwo jak po kilku/kilkunastu myciach myjką ciśnieniową takie zaciski dostają wylinki psu na budę taka robota .
Avici,
Janusz jest po prostu fachowcem i wielkim estetą (ma to pomnie)

[chancevought]

Z farb do zacisków polecam zestaw Foliatec z farbą. Do malowania pędzelkiem, ale doskonale się rozpływa na zacisku, a trzyma jak szalona. Malowałem nimi u siebie zaciski i tarcze. Trzymają jak szalone. Po 3 latach poza tym że połysk zmatowiał od wytarcia przez wszystko, to farba trzyma się jak nowa. Nic z pod niej nie wyłazi. Jedynie brudna już w zakamarkach.
Spray jak mi nim prysnęli przy okazji w serwisie (pewnie pierwszy lepszy) utrzymał się na zaciskach może z pół roku, albo i to nie.

Tak przy okazji z innej beczki. Jak tam postępy w nierównej walce z ubezpieczycielem?

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[Miszel]

Niestety dla niektórych ja robiłem u siebie na aucie i puki co nie widzę z tym problemu. Jak pisałem 3 lata farba jeździ bez problemu. Czyszczenie drucianką, oklejanie i odtłuszczanie środkiem z zestawu Foliatec. Zarówno zaciski malowane na kolor miedziany, jak i tarcze (rdzeń i krawędzie) malowane na czarno doskonale trzymają farbę. Na pewno to nie to samo co ściąganie części i piaskowanie, ale ja nie mogłem sobie na to pozwolić.

chancevought, aktualnie bez zmian. Nie doczekałem się drugiej odpowiedzi ubezpieczyciela wiec auto od ponad miesiąca stoi w garażu, ale nie róbmy tutaj offtop'a.

[chancevought]

Niestety dla niektórych ja robiłem u siebie na aucie i puki co nie widzę z tym problemu. Jak pisałem 3 lata farba jeździ bez problemu. Czyszczenie drucianką, oklejanie i odtłuszczanie środkiem z zestawu Foliatec. Zarówno zaciski malowane na kolor miedziany, jak i tarcze (rdzeń i krawędzie) malowane na czarno doskonale trzymają farbę. Na pewno to nie to samo co ściąganie części i piaskowanie, ale ja nie mogłem sobie na to pozwolić.

chancevought, aktualnie bez zmian. Nie doczekałem się drugiej odpowiedzi ubezpieczyciela wiec auto od ponad miesiąca stoi w garażu, ale nie róbmy tutaj offtop'a.

Ok

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka