Czy VOLVO jest premium?

[entername]

Dyskusja czysto akademicka a Koledzy nawet nie zdefiniowali znaczenia słowa Premium.
Każdy niby czuje o co chodzi, ale jak na szybko przeglądnąłem internet to trudno o jakąkolwiek porządną definicję.

A co tam, zaszalejmy Proponuję przyjąć za angielską Wikipedią, że pojęcie premium odnosi się do marek lub produktów, które w średnio-wyższym i wyższym segmencie cenowym posiadają jakąś dodatkową, rzeczywistą lub wyimaginowaną, wartość [na tle konkurencji]. Docelową grupę odbiorców stanowią osoby o wysokich dochodach. Marki premium są zaprojektowane tak, żeby dać wrażenie wyjątkowości, zwłaszcza na rynku masowym. Firmy tworzą marki premium po to, aby odróżnić swój produkt od produktów z segmentu ogólnego (tłum. niedokładne ).

Panowie, w marketingu niemal wszystko jest kwestią umowy, słowo premium też Generalnie możemy przyjąć, że premium to nic innego jak "prestiżowy", "wyjątkowy", tudzież "luksusowy"

Volvo moim zdaniem zdecydowanie się pod tą definicję łapie, bo już z założenia nie jest dla ludu (w przeciwieństwie do... ), posiada wartość dodaną (np. poziom bezpieczeństwa i wyposażenie niedostępne w popularnych autach, ) i skierowane jest dla bogatszej grupy docelowej (Volvo samo kreuje taki wizerunek, przyznając rabat na zakup dla przedstawicieli określonych grup zawodowych).

Choć na pewno na przestrzeni lat nie wszystkie Volva spełniają te kryteria (np. najniższe modele projektowane raczej jako bardziej "przystępne" Volvo, niż auta luksusowe).

[nonline]

No to na podstawie tej definicji całe volvo się nie łapie, jedynie jakieś edycje specjalne z dodatkowymi pakietami. Z tej definicji to "DS" jest premium pełną gębą.
http://www.citroen.pl/samochody-nowe/ds.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[burton]

jeśli za najtańsze volvo trzeba zapłacić 100 tys to wg mnie już powoduje to, że jest to marka premium.
Czyli jest to coś na co nie każdy może sobie pozwolić. Weźmy v40, jeśli podobnej wielkości i wyposażenia auta możemy kupić za 40 tys mniej to znaczy, że takie auto za 100 tys jest premium.
Reasumując, żeby dostać coś podobnego pod względem wielkości, wyposażenia itd musimy zapłacić 50% więcej tzn, że płacimy za premium, dobrym przykładem jest też mini, który kosztuje bardzo dużo do tego co oferuje...
płacimy za trend, styl, wyróżnienie się z tłumu, jakieś smaczki w wyglądzie i wyposażeniu

[nonline]

jeśli za najtańsze volvo trzeba zapłacić 100 tys to wg mnie już powoduje to, że jest to marka premium.
Czyli jest to coś na co nie każdy może sobie pozwolić. Weźmy v40, jeśli podobnej wielkości i wyposażenia auta możemy kupić za 40 tys mniej to znaczy, że takie auto za 100 tys jest premium.
Reasumując, żeby dostać coś podobnego pod względem wielkości, wyposażenia itd musimy zapłacić 50% więcej tzn, że płacimy za premium, dobrym przykładem jest też mini, który kosztuje bardzo dużo do tego co oferuje...
płacimy za trend, styl, wyróżnienie się z tłumu, jakieś smaczki w wyglądzie i wyposażeniu

C5 2.2 HDI 200 AUTOMAT EXCLUSIVE TOURER z dobranymi dodatkowymi opcjami co V70 D4 DRIVE-E 181 KM Geartronic różni się ceną na korzyść wozidła ze stajnie PSA mniej więcej ~10%...
Jedno i drugie grubo ponad 165k PLN. Więc twoja teoria upada, bo jakbym nie uwielbiał cytryn tak nigdy C5 do klasy premium bym nie zaliczył.

[Wertyder]

Jak kolega wyżej, wedle tej definicji volvo zdecydowanie się łapie, choćby ze względu na sprawy bezpieczeństwa (czynnik wyróżniający marketingowo - i nie ma tu zupełnie znaczenia czy to jest realnie prawda czy nie).

[entername]

No to na podstawie tej definicji całe volvo się nie łapie, jedynie jakieś edycje specjalne z dodatkowymi pakietami. Z tej definicji to "DS" jest premium pełną gębą.
http://www.citroen.pl/samochody-nowe/ds.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Trudno się zgodzić z tym, że tylko specjalne edycje Volvo podchodzą pod definicję.
Myślę, że jednak całe Volvo się "łapie", ze względu na: grupę docelową, cenę (zdecydowanie wyższa niż wielu tańszych marek), posiadanie elementów "wyjątkowych" (bezpieczeństwo, niezawodność, rozwiązania techniczne i wyposażenie niewystępujące w popularnych autach itp.). Po marketingu prowadzonym przez Volvo wyraźnie widać, że kreują wizerunek marki jako należącej do segmentu premium.

Natomiast niektóre auta marek "nie-premium" zdecydowanie można traktować jako "modele premium" - chociażby VW Pheaton, który definitywnie wszystkie kryteria spełnia.
Podobnie taki Citroen C6 - który ewidentnie był projektowany jako pojazd klasy premium.

Pamiętajmy, że jak wszystko w marketingu klasyfikacja czegoś jako premium jest umowna - o wyjątkowości danej marki decyduje wyłącznie grupa odniesienia. Gdyby na całym świecie wszyscy jeździli Maluchami i Polonezami, to każdy Citroen by się klasyfikował jako auto premium. I odwrotnie - gdyby na rynku istniały tylko: Volvo, Porsche, Ferrari, Bentley, Maserati i Rolce-Royce, to nikt nawet nie pomyślałby, żeby nazywać Volvo marką premium - przyjmując, że produkowaliby takie same auta jak dzisiaj

[burton]

C5 2.2 HDI 200 AUTOMAT EXCLUSIVE TOURER z dobranymi dodatkowymi opcjami co V70 D4 DRIVE-E 181 KM Geartronic różni się ceną na korzyść wozidła ze stajnie PSA mniej więcej ~10%...
Jedno i drugie grubo ponad 165k PLN. Więc twoja teoria upada, bo jakbym nie uwielbiał cytryn tak nigdy C5 do klasy premium bym nie zaliczył.

ale żeby jeździć nowym citroenem to wystarczy mi 30 tys... a na volvo potrzeba 3 razy tyle...
poza tym porównuj ceny bazowe a nie dopasione we wszystko c5 z podstawą v70...
w citroenie na dzień dobry dają 20% rabatu na takie c5...bo każdy wie, że ich polityka polega na zawyżonych cenach bazowych, a potem kuszeniu bardzo wysokimi rabatami...

[nonline]

Nie porównywałem C5 z wersją podstawową V70, tylko z takimi samymi dodatkami (navi, asystent parkowania, otwieracz do piwa wbudowany w gałkę biegów etc). I jeszcze szitroen ma gamę DS, czyli faktyczne auta premium, volvo tego nie posiada. Inna sprawa, że Citroen robił i robi od zawsze zarówno auta dla ludu (2CV, iD, GS, BX, Xantia, Saxo, ZX, AX, Xsara, C1-C5) jak i samochody czysto luksusowe (DS, SM, CX, XM, C6, DS9), a żeby było śmiesznie to dawniej potrafił robić ten sam model zarówno dla segmentu "bieda, daj pińc złotych" jak i "premium" - np. XM gdzie najprostsza wersja wyposażenia nie miała nawet obrotomierza, szyby były w korbotronik etc. a wersje Pallas biły przepychem drewna, bajerów, skór etc... A jak popatrzymy na Volvo jeszcze 10 lat temu to V70 drugiej generacji w podstawowej wersji jakoś tak biedne było - wot klima i to nie automatyczna, welurek, trochę elektryki i wsio.

EDIT:
http://www.autogaleria.pl/nowosci/cieka ... rzen-cz-1/" onclick="window.open(this.href);return false;
Volvo tam nie widzę

[Kalin]

Powiem wam tak... miałem dziś okazję posiedzieć, ba nawet poprowadzić nowiutkie A7 3.0 320KM + super dźwięk tłumika z głośników (może to i dobrze nie słychać diesla tylko fajny mruk). Ale albo ja nie jestem wymagający albo... tam się płaci 600tyś za kupę bajerów bez których te auto by funkcjonowało jeszcze lepiej bo nie trzeba by tego wszystkiego przewalać w poszukiwaniu jakichś rzeczy. Dla kogoś kto ma tym samochodem tylko jechać i nie będzie się tym bawił wystarczy mocne kopnięcie po wciśnięciu pedału gazu, wygodny fotel (no najgorszy nie był to muszę przyznać ) Ale w życiu bym nie kupił takiego samochodu za dużo płaci się chyba za nic bo tak naprawdę to nic tam niezwykłego nie znalazłem (bo może i potrzeby szukać nie miałem). Już bym wolał kupić S60 T6 AWD czy tam S80 sztuk trzy za te pieniądze

Do tego felgi 21" hmm no dobra ładnie wygląda spasowane z nadwoziem i wg. ale tu na każdej dziureczce trzeba zwalniać do minimum bo wy telepie albo dostaje się palpitacji serca czy przypadkiem nie wgiąłem felgi
Ot już czysty przerost formy nad treścią, dla osób nie mających co zrobić z kasą.

[entername]

tam się płaci 600tyś za kupę bajerów bez których te auto by funkcjonowało jeszcze lepiej .

Dokładnie - i to jest właśnie klasyczny, definicyjny przykład auta Premium

[midzi]

Czyli Volvo nie może być premium, gdyż nie ma tych bajerów

[Driv3rrrr]

Oprócz Night Vision to Volvo ma wszystko to samo już - mówie tu o XC90 nowym. Natomiast nowe A6/A7 wg. mnie nic specjalnego. Plastiki na drzwiach twarde jak deska, skóra w dotyku jak z gumowej krowy. Nie wiem jak ta najwyższa jakościowo ale ciut lepsza od podstawy szału nie robi. Co na plus to silniki, skrzynie, wyciszenie i zawiecha. A tak to bez szału. A fotele S-line....o tragedio

[Wertyder]

Dla mnie takie A7 to raczej auto dla ludzi bez wyobraźni. Na pewno mając 6 stówek na samochód bym na to nawet nie popatrzył.

[bator90]

Dla mnie Volvo ma tak wyrobioną opinię że zawsze będzie premium, a to dlatego że ludzie mało wiedzą na temat tej marki. spotykam się z różnymi opiniami:

-Ooo masz Volvo! to drogie w utrzymaniu i bezpieczne.
-Tak! do tego mam 2.4L i 5 cylndrów pod maską i 163KM !
-5 cylindrów??? o boże to więcej pali!!! ( a ile ja mam???)
- 1400KM na 70L ropy
-Co Ty powiesz to mój lanos więcej pali (chyba też mam 5 albo 6???)

Przepraszam za wyrażenie swojej opini ale dla mnie S40 V50 i C30 jest zbyt spokrewnione z Focusem MK2 żeby nazwać je premium.

[midzi]

Dlatego, że nie mają nic wspólnego z premium. Podobnie jak stare S40/V40 będące de facto Carismą z silnikami Renault

[bator90]

Dokładnie stare v40 i s40 tez dla mnie są zwykłe

[pawelg303]

Zależy do jakiego pojazdu porównujemy. Niby v40 to carisma ale jakbyście mieli wybierać między nimi który byście wybrali??

[arkadiush1]

Chyba jest sie czym pochwalić tym którzy mówią że to kiepskie chińczyki. XC60 w kategorii Suv równie wysoko. Bezawaryjność to również część bycia premium.

[Lechu_2]

Tak byłem ciekawy co tutaj jest napisane, przeczytałem wszystko i tak na prawdę zero konkretów.

Po pierwsze reportaż jest trochę ubogi i moim zdaniem błędny. To było normalne, że konkurencja wyrazi takie opinie, a Volvo, że jest premium.
Zdefiniowanie jakości też ma wiele do życzenia, ale mniejsza o to. ciekawy temat.

po pierwsze słusznie ktoś zauważył, że należy zdefiniować co to jest "marka premium" i od razu uprzedzę, że premium w latach 90 a teraz to jest moim zdaniem różne premium, a rozchodzi się o jakość.

Różnica była lepiej odczuwalna w latach 90 gdzie producenci wykonywali swoje auta lepiej. Teraz gdzie można to pakuje się chinola, dotyczy to wszystkich marek. Niestety dzisiaj wymaga tego konkurencja i słupki w excelu.

Nie porównujcie jakości w S80 do A6 czy Mietka E czy BMW 5 bo to nie ma sensu, Volvo tutaj ustępuje praktycznie po całości, mało tego nawet Honda modelem Legend lepiej wypada. Lexus jest prędzej marką premium niż Volvo. Nawet jestem skłonny stwierdzić, że Volvo przy około 160 tkm będzie gorzej wyglądać jak Audi przy 300 (przy takim samym użytkowaniu),a porównywanie A8 z S80 zostawię bez komentarza.

I nie piszcie że jak A4 może być premium ? , nie o to chodzi że to małe i ma 1.8 chodzi o to że jest lepiej wykończone od konkurencji i oferuje więcej.
I to nie jest utarte, ludzie nie płacą kasę za auta z 3 bo tak, po prostu są świadomi, że dostają za to więcej niż inne marki mogą zaproponować. Co z a tym idzie również i serwis. A jakby tak nie było to by nie kupowali.

Prosty przykład:
Pierwsze Audi A6 wcześniej 100, nie miała plastykowych dekorów tylko drewno fotele welurowe po 500 tkm nie wyglądały na zużyte. Po 200 można było usłyszeć, że są jak nowe. To samo w Mietku. Poprzeczka była wysoko ustawiona. Do tego doszła trwałość silników niska awaryjność i masz auto legende
W kolejnej generacji jakość spadła, ale to ze względu na zmianę strategii i tak się stało ze wszystkimi markami, co za tym idzie jakość i tak była jedna z lepszych.

To "coś",też ma znaczenie. słusznie ktoś zauważył, ale to "coś" buduje się latami, a Volvo z chińskimi niedoróbkami i kiepskim wykonaniem raczej szybko się tego nie dorobi. I tak jest prawda Volvo nie jest premium i szybko nie będzie.

[Wertyder]

Ależ wiemy, wiemy. Całe szczęście że jesteś tutaj na tym forum gdyż albowiem tylko Ty masz rację, a racja Twoja jest najważniejsza i ponad wszystkie inne racje .

[Lechu_2]

Oczywiście
Lepsze to niż ocenianie auta, czy jeździ nim dres czy nie .

[kwaku85]

Wszystko się zgadza, oprócz Mietka "E". E klasa to złom i wstyd dla MercSedesa. Roczniki po 2000 roku zgniły wszystkie, a znajomy taksiarz wsiadając do mojej starszej sporo V70 stwierdził, że wygląda wypas. Ma E klasę z 2001 roku, okular chyba się to zwie. i rzeczywiście, straszny kredens z tego auta. Do tego paskudny.
Reszta j.w. chociaż nie porównywałbym Volvo do Skody, Fiata, Renault, VW itp, Volvo jest czymś pomiędzy. Chociaż różnica była znacznie bardziej widoczna w końcu lat 90 i zaraz po Milenium, S60 II czy V70III już robią lepsze wrażenie. S60 i V70II powinny były się pojawić zaraz po 850, 2000 rok to już było za późno.
I nie przesadzajcie z jakością "Ałdi", A8 2008 rok wcale mnie na kolana nie powaliło, mimo że lepiej wykonana od S80, to przepaści tam nie widzę. A robiłem sąsiadowi ze sprzętem audio w tym, bo jak mu wzmacniacz poleciał na światłowodzie, to nawet szyb biedny nie mógł otworzyć.

[amdr]

kwaku85, niestety s/v/c70 czyli lata 90 i późniejsze niestety materiałami wykończeniowymi i spasowaniem chluby nie przynoszą. Nie jeździłem E-klasą, ale brat ma BMWE39 z 2002, tata miał A6 C5 z 98 i 2002 roku i jakość jest nieporównywalna, niestety wszystkie rdzewiały w typowych miejscach a najbardziej okularnik m. in. znajomego, wszystkie krawędzie rude. Dla odmiany VOLVO są zabezpieczone dużo lepiej tylko to nie ma wpływu na bycie premium. Volvo to więcej niż skoda, vw, opel, ford a nadal niżej niż bmw, audi, mercedes, jaguar. Lexus w modelach sprzed 10-15 lat też nie powala jakością tworzyw i taki IS był gorzej wykończony niż S60.

[Driv3rrrr]

Mając Jaga obecnie (11 lat po Polsce), po przesiadce z S80 przed lifta, który 70% swojego życia spędził na równych drogach szwajcarii co mogę powiedzieć (przebiegi podczas kupna identyczne):
- zawiecha bez porównania na korzyść Jaga, w sensie prowadzenia, komfortu i wytrzymałości
- wyciszenie - Jag dużo cichszy ale ciężko powiedzieć do końca bo Volvo miało zmienianą przednią szybę i myślę, że po prostu wymiana schrzaniona, natomiast na postoju Jag cichszy mimo, że wydech ma głośniejszy
- materiały wykończeniowe lepsze w Jagu, do tego spasowanie lepsze, nic po 11 latach po naszych drogach nie skrzypi samo z siebie podczas jazdy. W Volvo - typowe bolączki czyli podłokietnik oraz schowek. Natomiast w Volvo porażała mierna wręcz jakość materiałów na drzwiach.
- jakość skóry, no tutaj Volvo nie ma polotu, chyba że mówimy o Executive - bo tam jest już dużo lepiej

Także niby ten sam segment, a Jag jakby o klasę wyżej.

[nonline]

Od kiedy to Jaguar robi dupowozy pokroju Passata (bo S80 jest mentalnym odpowiednikiem). To ja tak mogę porównać C6 którym zdarzało mi się jeździć -.- Przy S80 jedyną zaletą będzie, że hmm.. hmm... 2.5TDI z początku produkcji fajniejsze niż 2.0HDI.