Powrót fotoradarów gminnych

[mattia]

Wróci to co było tak samo podobno policja ma zakaz chowania się w krzakach a niestety się chowa

[carollo]

Co do policji to jeszcze dorzucę że po za polską policjant dokonując pomiaru laserem na odległość 100-150m używa już statywu. Nasi strzelcy wyborowi bez skrupułów walą z ręki walą na 700-1000m.
Choć instrukcja mówi jasno że pomiar powinien być wykonany z odległości rzędu max 100m

Moim zdaniem pieniądze z fotoradarów mobilnych pod żadnym pozorem nie mogą iść na konta samorządów. Wszyscy widzieli jaką patologię to stworzyło. Gminy tworzyły jednoosobowe straże i kupowały fotoradar bo była kasa z tego. Fotoradary maskowane iście w stylu obiektów NATO. W pewniej miejscowości to nawet fotoradar był ukryty na strychu opuszczonego domu, i co gorsza wystawiali mandaty za przekroczenie prędkości już od 5km/h.

Te pieniądze powinny iść do centralnej kasy i samorządy nie powinny mieć do niej dostępu !!! Wtedy było by widać czy chodzi o poprawę bezpieczeństwa czy poprawę stanu na koncie gminy/powiatu.

[Iwan]

Ja tam i tak jak widzę, co się wyprawia na drodze, to jestem kompletnie za tym, żeby mierzyć z ukrycia, nie z ukrycia, jakkolwiek i łoić mandaty ile wlezie. Oczywiście pomiary robione zgodnie ze sztuką, żeby nikt się nie czepił, że radar bez homologacji, kalibracji, że pomiar nie z takiej odległości.

Mandatu się nie dostaje dlatego, że stoi fotoradar, tylko dlatego, że się przekroczyło prędkość. Ale to chyba nie dla wszystkich jest zrozumiałe. A niby takie proste.

Dla mnie idiotyzmem jest, że przed fotoradarem stoją znaki informujące o nim. No pewno trafi się jakiś gapa, który jak jedzie za szybko, to nie zwolni.

[kreciq]

Mandatu się nie dostaje dlatego, że stoi fotoradar, tylko dlatego, że się przekroczyło prędkość. Ale to chyba nie dla wszystkich jest zrozumiałe. A niby takie proste.

Gdyby świat był czarno-biały, to bym się zgodził. Ale nie jest:
Link

[Iwan]

kreciq, no to jest oczywiste, że skoda nie spadała lotem swobodnym i nie miała takiej prędkości.

I właśnie mi o to chodzi, żeby system mierzenia prędkości był sprawny, skalibrowany, homologowany i co tam jeszcze. W sensie poprawnie mierzył to co ma mierzyć. A jak wyjdzie taka odchyłka, to żeby takie coś zostało zbadane, system poprawiony. A na pewno, żeby to nie wychodziło poza bazę danych systemu. Kompromitacja.

A gęstość i umiejscowienie punktów kontrolnych powinna być dostosowana do realiów. A te u nas są niestety, moim zdaniem, takie, że jakiś bat na kierowców musi być.

[kreciq]

żeby system mierzenia prędkości był sprawny, skalibrowany, homologowany i co tam jeszcze.

Niby bez tego fotopstryki nie mogą pstrykać. Tyle z teori. Praktyka pokazuje, że mimo tego absurdalnego pomiaru, machina urzędnicza ruszyła pełną parą. A co w sytuacji, jak fotoradar zawyża tylko o 20 km/h? Nie jesteś w stanie udowodnić, że jest inaczej.
Tak na marginesie, ja kiedyś dostałem zdjęcie o przekroczenie o 8 km/h. Jechałem wtedy w sznurze aut, jeden za drugim. Fotoradar pstrykał wyrywkowo autom w kolumnie. Ja miałem pecha i pstryknął.

jakiś bat na kierowców musi być.

Pomijając już niektóre absurdalne wręcz ograniczenia prędkości, to się zgadzam. Ale dopóki kara finansowa nie będzie procentowa od dochodów, to kary dotyczą głównie biedniejszej części społeczeństwa. Bo co to za kara, jak delikwent wydaje więcej na jedną kolację, niż na mandat za przekroczenie prędkości o 100 km/h?...

[Iwan]

Pomijając już niektóre absurdalne wręcz ograniczenia prędkości, to się zgadzam. Ale dopóki kara finansowa nie będzie procentowa od dochodów, to kary dotyczą głównie biedniejszej części społeczeństwa. Bo co to za kara, jak delikwent wydaje więcej na jedną kolację, niż na mandat za przekroczenie prędkości o 100 km/h?...

Dlatego są punkty i prawko "do remontu".

Ja mam mieszane uczucia jeśli chodzi o system kar uzależniony od dochodu. Wiem, kara ma odnosić skutek i być dotkliwa. Ale jednak mam mieszane uczucia i tyle.

Jak chodzi o dokładność pomiaru - znów mamy temat poprawnego działania urządzeń. Ja dostałem z Niemiec zdjęcie z przekroczeniem o 6 km/h na 50 km/h dopuszczalnych, czyli o ponad 10%. Dużo? Mało? Zmierzyli że przekroczyłem i tyle.

Margines powyżej którego wystawia się mandaty - jeśli jest, dobra. Ktoś tak ustawił, że jest 50, pstrykamy od 60 przykładowo.
Ale jak pstryknie przy 51 i pomiar jest rzetelny nikt nie ma prawa tego kwestionować że dostał mandat. Przekroczył? Tak. 51 to więcej niż 50 - prosta matematyka. Aż taki bym nie był restrykcyjny oczywiście, ale sądzę, że margines powinien wynosić powiedzmy +10-15% maks. Wyłącznie na tolerancję prędkościomierza w aucie, może ciut inną średnicę opon (ludzie różnie montują) i takie tam. A nie żeby to było obliczone na to, że programowo dajemy Wam ludzie prawo jeździć o 20 km/h więcej niż są limity.

[kreciq]

Dlatego są punkty i prawko "do remontu".

I handel punktami, wskazywanie innego kierowcy, "święte nietykalne krowy", itd.

[Iwan]

kreciq, zgoda, pewno i takie coś się dzieje.

Jednego myślę, nie zmienimy na tym świecie, że bogatsi mają w wielu sprawach zawsze łatwiej. Z drugiej strony... jakby ten biedniejszy, nie kupował od nich tych punktów? No właśnie.

[ind]

Od dziś - 14 kwietnia 2017 - działają wszystkie fotoradary w Warszawie.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... 5-miesiecy" onclick="window.open(this.href);return false;

[nurek]

Nie wszystkie, budka przy tunelu na Wisłostradzie wciąż pusta.

[patt13]

Nie działają też na Górczewskiej na wiadukcie, oraz na Powstańców Śląskich przy Człuchowskiej.
Ale podobno to kwestia czasu.
Chociaż akurat na Górczewskiej ze względu na budowę metra i tak ten ruch jest dużo spokojniejszy niż jeszcze w ubiegłym roku.
Osobiście uważam że bardzo dobrze że znowu działają.

[MrWahacz]

Też się cieszę z ich powrotu - patologicznych fotoradarów gdzieś w krzakach na leśnej drodze nie lubię, ale takie przed przejściami dla pieszych i na skrzyżowaniach z dużym ruchem są jak najbardziej pożądane, bo temperują różne pomysły tworzące niebezpieczne sytuacje. Gdyby jeszcze wszyscy kierowcy pamiętali o tym, że fotoradar ma jakąś tam tolerancję i że liczniki samochodowe zazwyczaj zaniżają troszkę prędkość to byłoby idealnie. Nie trzeba by było jechać przed fotoradarem czasami 40 km/h za innymi samochodami przy ograniczeniu do 50 km/h

[siatek]

Też się cieszę z ich powrotu - patologicznych fotoradarów gdzieś w krzakach na leśnej drodze nie lubię, ale takie przed przejściami dla pieszych i na skrzyżowaniach z dużym ruchem są jak najbardziej pożądane, bo temperują różne pomysły tworzące niebezpieczne sytuacje. Gdyby jeszcze wszyscy kierowcy pamiętali o tym, że fotoradar ma jakąś tam tolerancję i że liczniki samochodowe zazwyczaj zaniżają troszkę prędkość to byłoby idealnie. Nie trzeba by było jechać przed fotoradarem czasami 40 km/h za innymi samochodami przy ograniczeniu do 50 km/h

Prędkość 40km/h nie byłaby wcale zła.
Niejednokrotnie po mieście jadę za kimś 40km/h (licznikowe), bym przed fotoradarem był zmuszony do jazdy z prędkością (licznikową) 30km/h. Co de facto jest prędkością około 25km/h. Czy ci kierowcy (kierowniczki) boją się ukarania mandatem za jazdę z prędkością 10km/h poniżej dopuszczalnej?
I nie jest to odosobniony wypadek, takie sytuacje są nagminne. Często jeżdżę po mieście za takimi kierowcami. Mimo że rejestracja jest miejscowa, rozglądają się, dyskutują z pasażerami, rozmawiają przez telefon itd itp. Odnoszę wrażenie, że po prostu się nudzą. Nie mają co robić, więc muszą poszukać znajomych na ulicach, zobaczyć co się zmieniło na mieście od wczoraj, zobaczyć kto gdzie idzie itd itp.
Szczególnie jak człowiek gdzieś się spieszy to jest dramat.

[effcia]

ujałes to bardzo komicznie niestety dla mnie to jest tragiczne.. i potem jedzie Ci taki na prostej drodze 5 km/h a Ty sie wleczesz za nim.. spóźniony.. a tu nagle sygnalizacja i nagle pomarańczowe.. i ten skuu sobie przejeżdża (chociaż to ciężko nazwać jazdą) a ty gnijesz na tych światłach odczekałeś swoje.. zielone.. noga na gaz ale nieee za chwile doganiasz tego ciapciaka.

[IrekV70]

Kasa! kasa! kasa! kasa! tylko o to tu chodzi , bezpieczeństwo nie ma tu nic do rzeczy . Zrozumieli że to było dobre źródełko i tyle , po co słuchać jak gminy skamlą o forsę której nie ma , trzeba pozwolić im dorobić .

[Łosia Samosia]

IrekV70, ale to już nie gminy mają kasę z fotoradarów. Teraz idzie wszystko na jedno konto do budżetu państwa. Dlatego gminy skamlą, bo kasa nie spływa i strażnicy wiejscy nie mają co robić.

budka przy tunelu na Wisłostradzie wciąż pusta.

Już pełna.

[IrekV70]

A no o tym to nie wiedziałem ale jak zwał tak zwał , ktoś będzie łatał dziury naszą kasą
Pewnie Emil Rau wróci do roboty