Strona 1 z 2

Jazda na suwak

: 2016-08-30, 12:13
autor: JemRekami
Aż nie wierzę. :O

http://antyweb.pl/koniec-z-drogowymi-sz ... owiazkiem/" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-30, 12:24
autor: nurek
Czekaj tatka latka. 4. kwartał 2018, dużo jeszcze wody w Wisełce upłynie.
Ale jestem na tak ;)

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-30, 12:37
autor: AOW
+1

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-30, 23:49
autor: Iwan
No fajnie, wszyscy raczej wiedzą, że to działa, że tak niby należałoby robić... no ale, jak napisane, jeden nie wpuści, drugi pcha się wcześniej itd.

Choć moje obserwacje są takie, że jak natężenie ruchu przed zwężeniem nie jest zbyt duże ma sens ustawienie się wcześniej w jeden pas, aby w zwężenie wpadać już jednym rzędem aut jeśli przykładowo zwężenie jest do jednego pasa. I jak jestem na prawym, a lewym ktoś "leci" to zdarza mi się robić lukę i zasugerować żeby wjechał(a) i potem już swobodnie auta jadą jednym pasem.

A czy zmiana przepisów coś zmieni? Wątpię. Policja nie jest wszędzie, a sam przepis nie nauczy ludzi rozsądku i elementarnej kultury na drodze.

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-30, 23:59
autor: theo-g
oj mialem do czynienia z takimi szeryfami drogowymi pilnujacymi , zeby ktoś korka nie skrocil... jechałem kiedys zakopianka zupełnie beztrosko lewym wolnym pasem, nie wwiedząc jeszcze, ze to juz kolejka. i się zdziwiłem widząc jakiegoś blokującego wolno jadącego lewym pasem. jadę czekam nic. potem się schował to inny wyjechał przede mną i o mało co nie zepchnął do rowu. na szczęście znaleźli się wyrozumiali i kiedy pomigalem wpuscili. za mną tez w koncu kilku się odważyło

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-31, 08:32
autor: sapaczeq
Szeryfowie to duży problem. Nie liczę już razy, kiedy udało mi się takich cwaniaków minąć i jechać jeszcze sporo do przodu, zanim zwężenie nastąpiło. Sam też byłem świadkiem, jak Policja jednego takiego zgarnęła z drogi za szeryfowanie (okolice Bielska-Białej).
Z drugiej strony – coraz częściej też widzę, że jak pokaże się "kozak", który "wie" (np. ja), to inni też się wyłamią i podjadą wolnym pasem. Korek się zmniejsza, a suwak nawet działa – choć i tak trzeba czasu, żeby kierowcy się nauczyli jeździć.

Także cieszę się, że coś się będzie działo w tej sprawie. 2 lata to może dużo, ale w perspektywie życia to chwila.
Przy okazji cieszę się, że została też poruszona kwestia sekundników na światłach, to jest naprawdę genialny patent.

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-31, 09:38
autor: JemRekami
sapaczeq pisze: Przy okazji cieszę się, że została też poruszona kwestia sekundników na światłach, to jest naprawdę genialny patent.
Ale argumenty przeciwników są dość dziwne, zwłaszcza w miastach, w których światła są sterowane w zależności od priorytetów ruchu, np. autobus.

Wysmyrane kciukami.

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-31, 11:18
autor: Iwan
Wg mnie jakie mogą być argumenty przeciwne - jedynie, że różnej maści wariaci będą widzieli sekundnik i czas jaki został im na "szybki" przejazd. A dla traktujących sekundniki normalnie wg mnie jest to bardzo przydatne rozwiązanie.

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-31, 11:32
autor: JemRekami
Nie. Sekundnik odlicza X, wjeżdża autobus, co zmienia fazę świateł i nagle robi się czas 2x większy albo mniejszy, w zależności od światła.

Wysmyrane kciukami.

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-31, 21:32
autor: sapaczeq
JemRekami pisze:Nie. Sekundnik odlicza X, wjeżdża autobus, co zmienia fazę świateł i nagle robi się czas 2x większy albo mniejszy, w zależności od światła.
Ile razy przejeżdżałem pod sekundnikiem, nigdy nie widziałem takiej akcji. Jak już sobie sterownik świateł ustalił, że zielone będzie przez X sekund, to w trakcie zielonego zmian tej wartości nie było. Analogicznie dla czerwonego. Sprawdzone w Polsce i za granicą.
Jeśli jakiś inżynier dopuścił (lub dopuściłby) taką możliwość (zmiana czasu trwania w trakcie świecenia światła), to moim zdaniem jest to złe postępowanie.

Jeszcze odnośnie suwaka – też się trochę obawiam sytuacji, że w czasie wejścia nowych przepisów jacyś janusze zaczną wymuszać odszkodowania i robić sobie problemy. W Polsce to niestety prawdopodobne – już teraz czasem ciężko jest wjechać na suwak, bo janusze...

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-31, 22:03
autor: JemRekami
Ile razy przejeżdżałem pod sekundnikiem, nigdy nie widziałem takiej akcji.
Ja nie piszę, że tak jest. Podsumowałem steki artykułów, które widywałem na ten temat i jakie argumenty podnosili włodarze.
jacyś janusze zaczną wymuszać odszkodowania i robić sobie problemy
I bez tego mogą być. Dlatego kamera zaczyna się stawać podstawowym wyposażeniem, prawie jak u naszych sąsiadów z (dalszego, bądź bliższego) wschodu.

Re: Jazda na suwak

: 2016-08-31, 22:21
autor: sapaczeq
OK, to teraz rozumiem kontekst Twojej wiadomości odn. sekundników ;) Dzięki za słowo komentarza.

Ja już powoli przestaję się denerwować na kierowców, obiecując sobie spamowanie skrzynek komend policji co ciekawszymi filmikami z tras... Mam szczęście do przyciągania idiotów i piratów drogowych w okolicy mojego auta.

Wydaje mi się, że troszkę zacząłem offtopować :D Niechże zatem inni się wypowiedzą o suwakowaniu, a ja pomilczę nieco.

Re: Jazda na suwak

: 2016-09-01, 00:51
autor: theo-g
tam gdzie autobus czy tramwaj steruje swiatlami, czy to dzięki kamerze czy czujnikami masy /wielkości, (indukcyjnie) w nawierzchni, raczej nie ma sekundnikow

Re: Jazda na suwak

: 2016-09-01, 10:38
autor: JemRekami
Niestety, już nie ma: http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 48807.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Jazda na suwak

: 2016-09-01, 11:29
autor: Iwan
sapaczeq pisze:Mam szczęście do przyciągania idiotów i piratów drogowych w okolicy mojego auta.
czyżbyś należał do grupy jeżdżących (w miarę) przepisowo... ;)

Ja mam podobnie. Jedynie co mnie powstrzymuje przed zakupem kamerki, to niechęć do wydawania kasy na ten gadżet. Póki co udaje mi się zauważyć, wyczuć idiotę na drodze zanim się się zbliży do mojego auta, więc jakoś tam reaguję, albo w kierunku przepuszczenia delikwenta do przodu i niech szuka swojego drzewa, albo jeśli się da, bez stosowania nieprzepisowych zagrań staram się nieco ostudzić zapędy niektórych - przecież jazda 50 km/h (licznikowe rzecz jasna :>) i ani deka więcej w obszarze zabudowanym jest dopuszczalna. A jak czasem potrafi to kogoś wnerwić :) Pewno bardziej niż mnie wnerwiają fikołki wywijane na drodze przez niektórych.

Re: Jazda na suwak

: 2016-09-01, 12:41
autor: JemRekami
Ale kamerka, to też prewencja - jeśli masz wrażenie, że któryś manewr można na przyszłość poprawić, to jest wtedy co analizować.

Wysmyrane kciukami.

Re: Jazda na suwak

: 2016-09-01, 14:46
autor: sapaczeq
Iwan pisze:czyżbyś należał do grupy jeżdżących (w miarę) przepisowo... ;)
Genau, dokładnie!
W zabudowanym jadę licznikowe 60, no bądźmy ludźmi... Prędkościomierz też trochę przekłamuje. Ale tak generalnie jeżdżę przede wszystkim płynnie, więc strasznie wkurzają mnie kierowcy, którzy mi tę płynną jazdę zaburzają. Paradoksalnie, można jechać "szybko" jadąc 50 km/h. Wystarczy jechać płynnie i planować do przodu.
Tak samo jak suwak (żeby było na temat :D ) – staram się jeździć w takiej sytuacji płynnie i przewidująco, niestety w Polsce takie coś jest jednocześnie proszeniem się o kłopoty.

Off-topic:
Dziś jadę do Krakowa, Zakopianka w Libertowie, zjeżdżam w dół. Z prawej wyprzedza mnie czerwona Felicia kombi, załadowana w bagaju po brzegi (jadę coś pod 80 km/h, czyli za szybko). Wyprzedza mnie, bo mam dużo wolnego przed sobą, gdyż hamuję silnikiem, a widzę z prawej ciężarówki, które na pewno minę.
I ta Felicia nie dość, że tuż przed ciężarówkami mi wjeżdża przed maskę z prawej, to jeszcze zaraz hamuje. Noż do...ałbym gościowi w zad. Fakin moron normalnie.
Czy naprawdę byłem tak okropny, że jechałem lewym pasem 80 km/h i chciałem płynnie sobie przejechać, a ktoś chciał być "bardziej"?
Koniec off-topica.

Re: Jazda na suwak

: 2016-09-01, 15:46
autor: swiety08
Iwan pisze:
Ja mam podobnie. Jedynie co mnie powstrzymuje przed zakupem kamerki, to niechęć do wydawania kasy na ten gadżet. ....
Lepiej nie kupuj bo jak to mój znajomy zauważył takie kamerki jeszcze bardziej przyciągają idiotów. Wystarczy odwiedzić youtube, ciężko tam znaleźć filmy z normalnymi kierowcami ;)

Re: Jazda na suwak

: 2016-09-01, 15:58
autor: Iwan
sapaczeq pisze:Dziś jadę do Krakowa, Zakopianka w Libertowie, zjeżdżam w dół. Z prawej wyprzedza mnie czerwona Felicia kombi, załadowana w bagaju po brzegi (jadę coś pod 80 km/h, czyli za szybko). Wyprzedza mnie, bo mam dużo wolnego przed sobą, gdyż hamuję silnikiem, a widzę z prawej ciężarówki, które na pewno minę.
I ta Felicia nie dość, że tuż przed ciężarówkami mi wjeżdża przed maskę z prawej, to jeszcze zaraz hamuje. Noż do...ałbym gościowi w zad. Fakin moron normalnie.
Czy naprawdę byłem tak okropny, że jechałem lewym pasem 80 km/h i chciałem płynnie sobie przejechać, a ktoś chciał być "bardziej"?
wypisz, wymaluj klasyczny zawalidroga... nie przyhamuje z 80 na 70 i nie zjedzie na prawy pas żeby się schować za ciężarówki, tylko uczepi się lewego i zmusza kogoś do wykonywania ryzykownych manewrów aby móc normalnie i płynnie jechać :>

Re: Jazda na suwak

: 2016-09-01, 17:07
autor: sapaczeq
Iwan pisze:nie przyhamuje z 80 na 70
Bo w sumie normą jest, że na 70 wszyscy jadą 120 na Zakopiance... Do czasu, aż przejedzie czarna albo brązowa Insignia. Wtedy nagle na lewym robi się pusto...

Prawda jest taka, że wszyscy mają za uszami mniej lub bardziej... Dopóki się nie dzieje krzywda albo zdenerwowanie, moim zdaniem wszystko jest w porządku.

Re: Jazda na suwak

: 2016-12-23, 10:32
autor: Vimpress
Ja z jazdą na suwak nie do końca się zgadzam. Nie jestem, żadnym "szeryfem drogowym" jednak mam pewne obserwacje.

Nie zdarzyło się jeszcze, żeby korek związany ze zwężeniem pasa rozładowywał się równomiernie. Zawsze jest tak, że lewy pas opuszcza zwężenie (moim zdaniem) ze dwa razy szybciej niż prawy, mimo, że to prawy kontynuuje jazdę swoim torem i ma pierwszeństwo. Staram się rozumieć co stoi za entuzjazmem ludzi którzy tak usilnie bronią jazdy lewym pasem powołując się na zasadę "suwaka". Wydaje mi się, że chodzi tutaj tylko i wyłącznie o kontynuowanie praktyk jakie do tej pory mają miejsce, czyli "ja dojadę szybciej a inni niech sobie stoją".

Kolejnym częstym argumentem, obrońców suwaka jest tekst w stylu "kto każe wam stać na prawym pasie? zmieńcie na lewy". No tak... jakby wszyscy tak zrobili to korek symetrycznie przeniósłby się na sąsiedni pas. Kiedy i na jakiej podstawie powinienem uznać, że należy zmienić pas na lewy a kiedy nie? Dla mnie to argument całkowicie nietrafiony.

Pomijając to co napisałem powyżej, zasada suwaka mogłaby mieć sens, gdyby wszyscy się do niej stosowali, co jest w Polsce moim zdaniem niemożliwe. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wpuści więcej aut, zawsze ktoś się zagapi, zawsze znajdzie się cwaniak który musi pokazać "frajerom" gdzie ich miejsce.

Krótko mówiąc, mimo zachwalania przez wiele osób zalet suwaka stwierdzam, że u nas to po prostu nie działa.

Tematowi zawsze towarzyszy wiele emocji a co za tym idzie wyzwisk, obelg, apelów do oddania prawa jazdy itd. Szanuję poglądy innych jednak ja mam takie zdanie jak powyżej.

Re: Jazda na suwak

: 2016-12-23, 10:51
autor: Iwan
Vimpress, a ja obserwuję, że to coraz częściej ładnie działa.

Wg mnie nie ma to sensu jedynie wtedy, kiedy ruch jest niewielki, wtedy obserwuję, że o wiele efektywniej jest, jeśli samochody z pasa zanikającego dużo wcześniej zostaną wpuszczone na pas jaki jest dalej otwarty i w momencie zwężki cały ruch jedzie już jednym pasem. Nie ma wówczas efektu przyhamowania poniżej prędkości dopuszczalnej na zwężonym odcinku.
Typu autostrada 140 km/h, na odcinku gdzie zostaje 1 pas przykładowo dają 80 km/h, ale na zwężce przy "zapinaniu" suwaka robi się 40 km/h i potem dalej na jednym pasie się rozpędzamy do 80 (czy 100 ;) ).
A jak mało auto, to ustawia się ruch przed zwężką i w zwężkę wpadamy z prędkością około tych 80 km/h spokojnie, bo nie ma konieczności wzmożenia uwagi i ostrożności w związku z wpuszczaniem się nawzajem na jeden pas.

Re: Jazda na suwak

: 2016-12-23, 15:46
autor: porcelan
Vimpress pisze:Ja z jazdą na suwak nie do końca się zgadzam. Nie jestem, żadnym "szeryfem drogowym" jednak mam pewne obserwacje.

Nie zdarzyło się jeszcze, żeby korek związany ze zwężeniem pasa rozładowywał się równomiernie. Zawsze jest tak, że lewy pas opuszcza zwężenie (moim zdaniem) ze dwa razy szybciej niż prawy, mimo, że to prawy kontynuuje jazdę swoim torem i ma pierwszeństwo.
A pomyślałeś dlaczego tak jest? Załóżmy, że na pasie "kończącym się" stoi 20% wszystkich aut w korku. Jadąc "w miarę" na suwak siłą rzeczy auta z "krótszego" pasa zjadą wszystkie podczas gdy na drugim zostanie ich jeszcze dużo.
Vimpress pisze:Staram się rozumieć co stoi za entuzjazmem ludzi którzy tak usilnie bronią jazdy lewym pasem powołując się na zasadę "suwaka". Wydaje mi się, że chodzi tutaj tylko i wyłącznie o kontynuowanie praktyk jakie do tej pory mają miejsce, czyli "ja dojadę szybciej a inni niech sobie stoją".
Mógłbym powiedzieć "Tak! Śmierć frajerom!" ale niestety (dla co po niektórych) tu nie o to chodzi. Chodzi o wypełnienie dostępnego miejsca na drodze i fizyczną długość korka. Posłużę się obrazkiem z internetu: " onclick="window.open(this.href);return false;
Blokowanie poprzednich skrzyżowań (np. zjazdy w prawo), a to ktoś myślał, że jeszcze "przeskoczy" (ale się nie udało i stoi na środku skrzyżowania blokując ruch) itd.
A drugi pas stoi pusty :/.
Poza tym gdyby wszyscy jeździli na suwak - ten problem i zarzut "ja dojadę szybciej a inni niech sobie stoją" nie miałby racji bytu, bo nie byłoby "szybszego" pasa.
Vimpress pisze:Kolejnym częstym argumentem, obrońców suwaka jest tekst w stylu "kto każe wam stać na prawym pasie? zmieńcie na lewy". No tak... jakby wszyscy tak zrobili to korek symetrycznie przeniósłby się na sąsiedni pas. Kiedy i na jakiej podstawie powinienem uznać, że należy zmienić pas na lewy a kiedy nie? Dla mnie to argument całkowicie nietrafiony.
Na prawdę uważasz, że wszyscy ludzie to lemingi? Nawet mrówki potrafią się same zorganizować. Można założyć, że każdy kolejny, w miarę ogarnięty kierowca, dojeżdżający do korka zajmie pas, który jest szybszy (przynajmniej w jego ocenie uwzględniając oczywiście pasujący kierunku podróży). Następny zrobi to samo i tak dalej aż w końcu jakoś "samo się jakoś ułoży". Więcej wiary w ludzi!
Vimpress pisze:Pomijając to co napisałem powyżej, zasada suwaka mogłaby mieć sens, gdyby wszyscy się do niej stosowali, co jest w Polsce moim zdaniem niemożliwe. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wpuści więcej aut, zawsze ktoś się zagapi, zawsze znajdzie się cwaniak który musi pokazać "frajerom" gdzie ich miejsce.
To usiądźmy, załóżmy ręce i nic nie róbmy żeby było lepiej :/
Pozwól, że odpowiem tak:
- "ktoś, kto wpuści więcej aut" - owszem, jeden pas na chwilę zwolni, ale ogólny efekt jest nadal pozytywny - korek się rozładowuje (poza tym szczerze mówiąc, baaardzo rzadko widzę osoby, które wpuszczają więcej niż 1 auto)
- "ktoś się zagapi" - a jak wszyscy jadą jednym pasem to nikt się "nie zagapia"?
- "znajdzie się cwaniak który musi pokazać "frajerom" gdzie ich miejsce" - nie wiem do czego dokładnie "pijesz", ale ogólnie na cwaniaków nie ma mocnych i nie ma to nic wspólnego z jazdą na suwak.
Vimpress pisze:Krótko mówiąc, mimo zachwalania przez wiele osób zalet suwaka stwierdzam, że u nas to po prostu nie działa.
Mimo wielu zalet antykoncepcji stwierdzam, że w Afryce to po prostu nie działa.
Nie bierz tego osobiście, ale mam nadzeję, że widzisz co mam na myśli.
Vimpress pisze:Tematowi zawsze towarzyszy wiele emocji a co za tym idzie wyzwisk, obelg, apelów do oddania prawa jazdy itd. Szanuję poglądy innych jednak ja mam takie zdanie jak powyżej.
Myślę, że dopóki większość kierowców będzie traktować korek jak kolejkę w sklepie, a kierowców na drugim pasie za cwaniaków chcących się wepchnąć tuż przed kasą, dopóty tak to będzie wyglądać a nie inaczej.

Re: Jazda na suwak

: 2016-12-23, 16:41
autor: nurek
porcelan,
+1

Re: Jazda na suwak

: 2016-12-23, 17:55
autor: Vimpress
A pomyślałeś dlaczego tak jest? Załóżmy, że na pasie "kończącym się" stoi 20% wszystkich aut w korku. Jadąc "w miarę" na suwak siłą rzeczy auta z "krótszego" pasa zjadą wszystkie podczas gdy na drugim zostanie ich jeszcze dużo.
To nie prawda. Mówiłem o autach które stały drzwi w drzwi. Zawsze auta z lewego pasa opuszczały korek dużo szybciej. Według idei zamka oba pasy powinny się równomiernie opróżniać. Bardzo dobrze widać ten efekt w dłuższych korkach auto które stoi obok Ciebie za 5 minut będzie przed Tobą jakieś 200 metrów i myślę że tu nie przesadzam.
Mógłbym powiedzieć "Tak! Śmierć frajerom!" ale niestety (dla co po niektórych) tu nie o to chodzi. Chodzi o wypełnienie dostępnego miejsca na drodze i fizyczną długość korka.
Niestety, efektem tego jest stanie prawego pasa i jazda lewym pasem. Nie jest to sednem sprawy.
Na prawdę uważasz, że wszyscy ludzie to lemingi?
Patrząc po tym jak ludzi jeżdżą i jak się zachowują - TAK.
To usiądźmy, załóżmy ręce i nic nie róbmy żeby było lepiej :/
Pozwól, że odpowiem tak:
- "ktoś, kto wpuści więcej aut" - owszem, jeden pas na chwilę zwolni, ale ogólny efekt jest nadal pozytywny
No niestety jest pozytywny tylko dla tych, którzy są na lewym pasie. Uwierz mi, jeszcze ani razu nie spotkałem się z sytuacją, w której oba pasy oprózniałyby się MNIEJ WIĘCEJ tak samo. Zawsze różnica jest druzgocąca.
Myślę, że dopóki większość kierowców będzie traktować korek jak kolejkę w sklepie, a kierowców na drugim pasie za cwaniaków chcących się wepchnąć tuż przed kasą, dopóty tak to będzie wyglądać a nie inaczej.
A czymże innym jest korek jak nie kolejką?