Aż strach się bać

[kivi]

No ja wiem jak to ludzi przeraża taka blacharka, podobnie jak mnie operacja kolana:)
Tu widac po prostu jak sie robi robotę, jakiej setki są po pierwszym śniegu.

[KeyJey]

Ale na podłużnicy sa takie przetłoczenia własnie w celu, zeby tam sie zginała i chłoneła energię uderzenia.
Tu jest prostowana tylko końcówka podłużnicy, do której trzyma się aluminiowa belka zderzaka. Tu nic strasznego sie nie zadziało.

Powiedział bym, że wręcz auta właśnie są tak projektowane, aby po drobnej stłuczce można było je naprawić, bo to również napędza sprzedaż nowych samochodów danej marki - Niemiec nie będzie naprawiał tylko sprzeda do Polski i kupi nowe a Polaka często nie stać na nowe z wyższej półki (chociaż to się powoli zmienia).

Poza tym to, że auto ma się złożyć po każdym wypadku jak karton mleka to nie jest prawda. Owszem, cabrio po dzwonie bym nie kupił ale XC90 to nie cabrio i nie ma co przesadzać. Wygięty wąs podłużnicy z przodu przed wzmocnieniem poprzecznym to żaden kłopot.

Jakoś nie zauważyłem by ten Pan wstawiał nowe podłużnice a wręcz przeciwnie, uszkodzone wielokrotnie zginał, rozcinał, sztukował, nagrzewał by łatwiej było je prostować niszcząc przy tym strukturę molekularną stali. Taki samochód trzyma pewnie geometrię jak stoi bądź bardzo wolno jedzie.

Kolego, obudź się. To są szybkie samochody. Po takiej naprawie powinny mieć wstawione ograniczniki by szybciej niż 50 - 60km/h nie mogły się poruszać po drogach publicznych

Według Ciebie pewnie odbudowa mostu łazienkowskiego z wymianą elementów nośnych na nowe po pożarze była bezsensowna. Przecież most stał. Można go było tylko trochę podklepać i był by jak nówka.

Troche chyba jednak przesadziłeś z tym porównaniem. Trafne by było gdybyś pisał o barierkach na moście Łazienkowskim a nie o konstrukcji. Wąs przedni podłużnicy jest elementem mocującym belkę zderzaka przedniego i pasa przedniego a nie elementem odpowiedzialnym za konstrukcję samochodu. Owszem ma swoje zadanie ale raczej takie aby przy drobnym wypadku nie trzeba było naprawiać silnika i drogich elementów wyposażenia komory silnika.

[PrzemekNF]

I pewnie do Rosji idą te auta, bo tam na Syberii jedno auto na godzinę jedzie, więc o wypadek to trudno, chyba, że po pijanemu w drzewo bo Volvo drugiej kolizji nie powinno mieć po takim dzwonie. Jedno trzeba przyznać, gość ma sprzęt i niezłym jest fachurą. Ale Ameryki tu nikt nie odkrył, śmiem twierdzić, że w Polsce na rynku wtórnym jeździ co najmniej 60% tak składanych aut - oby tak składanych, a nie w stodole.

[KeyJey]

oby tak składanych, a nie w stodole.

W stodole jest więcej miejsca i można postawić ramę do naciągania nadwozia do punktów fabrycznych

[maciejek]

Sami bogacze, po każdej przygodzie kupują nowe auto

palcem wystukane