Re: Od 2019 nowe modele volvo
: 2017-08-27, 12:56
woocash2, chciałabym się zdziwić. W pytaniu napisałam Tromso ze względu na warunki klimatyczne, ponieważ niektórzy poruszali tu sprawę zminiejszonej pojemności baterii w niskich temperaturach. Zwyczajnie ciekawa jestem, jak 100% elektryk tam się sprawdza. Na ile starcza ładowanie? Po jakim czasie spada sprawność baterii, zmuszając do zakupu nowej.
Ciekawa jestem też czy ktoś liczył, na ile wystarczy surowców (lit, molibden) do produkcji tych baterii, ile energii zużywa się na produkcję nowych baterii oraz na przetworzenie starych i odzysk surowców, o ile ktoś to będzie w ogóle robić. Za jakiś czas okaże się, że odpady lądują w krajach Trzeciego Świata i tam zanieczyszczają środowisko, a produkcja i ładowanie baterii zużywa tyle energii elektrycznej, że elektrownie przestaną nadążać z produkcją.
Jak na razie efektem wprowadzenia biododatków (które też miały uratować planetę) jest wykorzystanie ziemi uprawnej pod produkcję nie-żywności, wzrost cen oleju rzepakowego i - w związku z tym - zastąpienie go w produktach spożywczych znacznie tańszym olejem palmowym. Dlaczego nie używa się więc oleju palmowego do biopalw? Bo ma ogromne ilości zanieczyszczeń stałych, których eliminacja do poziomu akceptowalnego przez układ paliwowy aut, jest zbyt droga. Cysterny po oleju palmowym myje się równie "łatwo" jak po smole i oleju ciężkim. Smacznego.
To taka mała dygresja o "ekologiczności" kolejnych pomysłów ekologicznych.
Jak ktoś już słusznie zapytał: skoro chcemy być ekologiczni, dlaczego nie rozwijamy technologii LPG, sprawdzonej, najtańszej i najczystszej z dotychczas stosowanych w samochodach? Bo nikt na tym nie zarobi wystarczająco dużo?
Ciekawa jestem też czy ktoś liczył, na ile wystarczy surowców (lit, molibden) do produkcji tych baterii, ile energii zużywa się na produkcję nowych baterii oraz na przetworzenie starych i odzysk surowców, o ile ktoś to będzie w ogóle robić. Za jakiś czas okaże się, że odpady lądują w krajach Trzeciego Świata i tam zanieczyszczają środowisko, a produkcja i ładowanie baterii zużywa tyle energii elektrycznej, że elektrownie przestaną nadążać z produkcją.
Jak na razie efektem wprowadzenia biododatków (które też miały uratować planetę) jest wykorzystanie ziemi uprawnej pod produkcję nie-żywności, wzrost cen oleju rzepakowego i - w związku z tym - zastąpienie go w produktach spożywczych znacznie tańszym olejem palmowym. Dlaczego nie używa się więc oleju palmowego do biopalw? Bo ma ogromne ilości zanieczyszczeń stałych, których eliminacja do poziomu akceptowalnego przez układ paliwowy aut, jest zbyt droga. Cysterny po oleju palmowym myje się równie "łatwo" jak po smole i oleju ciężkim. Smacznego.
To taka mała dygresja o "ekologiczności" kolejnych pomysłów ekologicznych.
Jak ktoś już słusznie zapytał: skoro chcemy być ekologiczni, dlaczego nie rozwijamy technologii LPG, sprawdzonej, najtańszej i najczystszej z dotychczas stosowanych w samochodach? Bo nikt na tym nie zarobi wystarczająco dużo?