Forum Volvo

woocash2, chciałabym się zdziwić. W pytaniu napisałam Tromso ze względu na warunki klimatyczne, ponieważ niektórzy poruszali tu sprawę zminiejszonej pojemności baterii w niskich temperaturach. Zwyczajnie ciekawa jestem, jak 100% elektryk tam się sprawdza. Na ile starcza ładowanie? Po jakim czasie spada sprawność baterii, zmuszając do zakupu nowej.

Ciekawa jestem też czy ktoś liczył, na ile wystarczy surowców (lit, molibden) do produkcji tych baterii, ile energii zużywa się na produkcję nowych baterii oraz na przetworzenie starych i odzysk surowców, o ile ktoś to będzie w ogóle robić. Za jakiś czas okaże się, że odpady lądują w krajach Trzeciego Świata i tam zanieczyszczają środowisko, a produkcja i ładowanie baterii zużywa tyle energii elektrycznej, że elektrownie przestaną nadążać z produkcją.

Jak na razie efektem wprowadzenia biododatków (które też miały uratować planetę) jest wykorzystanie ziemi uprawnej pod produkcję nie-żywności, wzrost cen oleju rzepakowego i - w związku z tym - zastąpienie go w produktach spożywczych znacznie tańszym olejem palmowym. Dlaczego nie używa się więc oleju palmowego do biopalw? Bo ma ogromne ilości zanieczyszczeń stałych, których eliminacja do poziomu akceptowalnego przez układ paliwowy aut, jest zbyt droga. Cysterny po oleju palmowym myje się równie "łatwo" jak po smole i oleju ciężkim. Smacznego.
To taka mała dygresja o "ekologiczności" kolejnych pomysłów ekologicznych.
Jak ktoś już słusznie zapytał: skoro chcemy być ekologiczni, dlaczego nie rozwijamy technologii LPG, sprawdzonej, najtańszej i najczystszej z dotychczas stosowanych w samochodach? Bo nikt na tym nie zarobi wystarczająco dużo?

Łosia Samosia pisze: na ile wystarczy surowców (lit, molibden) do produkcji tych baterii, ile energii zużywa się na produkcję nowych baterii oraz na przetworzenie starych i odzysk surowców, o ile ktoś to będzie w ogóle robić. Za jakiś czas okaże się, że odpady lądują w krajach Trzeciego Świata i tam zanieczyszczają środowisko,

no ale przecież w krajach Trzeciego Świata nie ma ekologów, więc problem zanieczyszczenia środowiska nie istnieje, a jak się skończą surowce to jakaś kolejna mała wojenka, gdzieś daleko we wspomnianym Trzecim Świecie, dla lepszego samopoczucia "uświadomionych" ekologicznie, najedzonych cywilizowanych ludzi

Łosia Samosia pisze:ak ktoś już słusznie zapytał: skoro chcemy być ekologiczni, dlaczego nie rozwijamy technologii LPG, sprawdzonej, najtańszej i najczystszej z dotychczas stosowanych w samochodach? Bo nikt na tym nie zarobi wystarczająco dużo?

Być może sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie.
Ale z drugiej strony, to nie można powiedzieć, że lpg zostało zarzucone. Nadal jest rozwijane, producenci oferują "fabryczne" instalacje, w Szwecji popularny jest gaz ziemny, w Norwegii rozwija się sieć stacji z lpg. Dopóki na zachodzie ludzi będzie stać na bezstresową jazdę na Pb, dopóty lpg nie wyjdzie tam z cienia.

ienes pisze:Szkoda, że LPG od zawsze miało łatkę januszotechnologii i nie przyjęło się w Europie jako rozwiązanie fabryczne, na równi z silnikami diesla. LPG spala się najczyściej ze wszystkich paliw, jest tanie i bezpieczne (dużo bezpieczniejsze w realnym świecie w przypadku zapłonu niż benzyna).

przyjeło się w Holandii i we Włoszech oraz w Niemczech - Dani.

vol40vo pisze:Dani

Z tą Danią to bym polemizował. Kiedy tam byłem, to nie znalazłem stacji z lpg do samochodów. Podobnie w Finlandii, prywatnym samochodem tam lpg nie zatankujesz.

woocash2 pisze:

Łosia Samosia pisze:Ciekawe ile w Tromso jeździ aut elektrycznych (nie hybrydowych)

Jeszcze byś się mogła zdziwić.
W czerwcu, w austriackim Lienzu widziałem więcej elektryków niż pewnie jeździ w całej Warszawie
Odnośnie elektryków w Norwegii http://elbil.no/#bli-medlem" onclick="window.open(this.href);return false;

Latwo sprawdzic na ssb.no .
Na dzień dzisiejszy w Tromsø jeździ 657 elektryków, a stacji ładowania w Tromsø jest 87, å w całej Norwegii jest ponad 100 000 zarejestrowanych aut elektrycznych.

Oczywiście że elektryk to auto do miasta i na krótkie wypady poza. Nikt tego nie kwestionuje.
Jak chce z rodzina wakacje gdzieś spędzić to wybieram samolot i jest git.
Odnosnie zasiegu to duzo ludzi jezdzi po Max 50-100 km dziennie(żeby nie powiedzieć większość), wiec zasieg typowego elektryka jest w zupelnosci wystarczajacy.
Zreszta jak pisałem już wyżej kumpel z branży ma Tesle i to jego jedyne auto i mu wystarcza do normalnego użytkowania po Skandynawii. A jak juz "musi" jechac na wakacje do np. Hiszpani autem bo nie wiem np. samolot nie odlecial to wypożycza sobie kampera albo volvo z długim zasięgiem. . Zależy co kto potrzebuje.

Ja jakbym nie miał zajawki na przyczepę kempingowa (która jeździmy praktycznie co drugi weekend na jakiś wypad) to nie miałbym Volvo z mocnym silnikiem tylko Tesle pod domem bo by mi wystarczyła, cena taka sama jak nasze volvo a odpadloby tankowanie.
A ż drugiej strony jakbym nie miał drugiego auta firmowego to napewno stałby pod domem leaf jako drugie auto, ale że nie jest mi to potrzebne więc nie mam.
Chce tylko powiedzieć że nie każdy potrzebuje auta o zasięgu 1000 km.

A odnosnie baterii to Wiekszosc elektrykow (przynajmniej tutaj) ma gwarancje na baterie 10 lat. Wiec jak dla mnie jest to aż nadto, bo uważam że auto 10 letnie jest po prostu stare i tyle, ale zastrzegam że to jest tylko moja osobista opinia, więc proszę nie krytykowac .

Odnosnie odpadów to ciekawe ilu ludzi na dzień dzisiejszy myśli co się stanie z np. plastikowa zuzyta butelka albo baterią?

Fakt że w Polsce to w miastach nie ma i długo jeszcze zapewne nie będzie możliwości podłączenia sobie auta pod gniazdko na noc. I tu się sprawa komplikuje, bo ciężko by było z np 8 piętra przeciągnąć przedłużacz , i zapewne lokalny sebik zajumal by ładowarkę podłączoną do elektryka..

Ok,
pozostaje jeszcze pytanie, ile osób rzeczywiście kupiłoby elektryki, gdyby nie wszystkie udogodnienia dla ich posiadaczy i kary dla posiadaczy aut spalinowych. Przykład Danii, gdzie zlikwidowano dopłaty pokazuje, że popyt drastycznie zmalał.

Piotrunho pisze:Ok,
pozostaje jeszcze pytanie, ile osób rzeczywiście kupiłoby elektryki, gdyby nie wszystkie udogodnienia dla ich posiadaczy i kary dla posiadaczy aut spalinowych. Przykład Danii, gdzie zlikwidowano dopłaty pokazuje, że popyt drastycznie zmalał.

Kłania się fotowoltaika. Indywidualnie badziew, z którego kredytowania/dotowania dobrze żyją tylko niemieckie banki.

Innym przykładem jest Hong Kong. Tutaj elastyczność popytu na elektryki okazała się idealna. Po wycofaniu dopłat miesięczna sprzedaż Tesli spadła do...zera.

wawrekpodraza pisze:Na dzień dzisiejszy w Tromsø jeździ 657 elektryków, a stacji ładowania w Tromsø jest 87

W naszym pięknym kraju nad Wisłą stacje szybkiego ładowania Tesli są raptem 3 szt. !!! na cały kraj

Nie widać nawet boomu na budowę nowych w skali kraju, w sensie powszechnie dostępnej infrastruktury dosłownie "na każdym rogu"
I w zasadzie jest to "pieśń przyszłości" w temacie upowszechniania elektryków u nas pomijając oczywiście aspekt cenowy tych aut oraz brak zachęt podatkowo-skarbowych (zwolnienie z akcyzy, vat-u, dopłaty, ulgi ... itp).
Dopóki to się nie zmieni, a jedynie wartością dodaną z posiadania elektryka będzie (i to tylko w niektórych miastach) zwolnienie z opłat parkingowych, będziemy okazjonalnie widywać elektryki i nadal pozostaną pełną egzotyką.

Pytanie, czy to źle.
Polecam artykuł:
http://www.fpiec.pl/post/2017/08/29/mapaelektrykow" onclick="window.open(this.href);return false;

Piotrunho pisze:Pytanie, czy to źle.
Polecam artykuł:
http://www.fpiec.pl/post/2017/08/29/mapaelektrykow" onclick="window.open(this.href);return false;

Fajny artykuł.
Wynika jasno z niego, że elektryki w obecnej formie na masową skalę nie dla nas

chancevought pisze:Wynika jasno z niego, że elektryki w obecnej formie na masową skalę nie dla nas

Ja bym tu jeszcze wspomniał, że i nie dla rozdających 500+
Przecież nie zrezygnują z miliardów napływających z podatku akcyzowego od paliw silnikowych
"W ubiegłorocznym budżecie, na zaplanowane 62 mld zł z akcyzy, ponad 40 proc. stanowił podatek od paliw silnikowych."
Będzie akcyza od "prądu silnikowego"

raspiras pisze:

chancevought pisze:Wynika jasno z niego, że elektryki w obecnej formie na masową skalę nie dla nas

Ja bym tu jeszcze wspomniał, że i nie dla rozdających 500+
Przecież nie zrezygnują z miliardów napływających z podatku akcyzowego od paliw silnikowych
"W ubiegłorocznym budżecie, na zaplanowane 62 mld zł z akcyzy, ponad 40 proc. stanowił podatek od paliw silnikowych."
Będzie akcyza od "prądu silnikowego"

Jak to zwykle bywa, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ... pieniądze

chancevought pisze: Jak to zwykle bywa, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ... pieniądze

No i tym znanym wszystkim zdaniem powinniśmy zakończyć dyskusję o elektrykach.

Tylko co Agela zrobi z taką ilością kasy?

bodek1939 pisze:Tylko co Agela zrobi z taką ilością kasy?

No jak co? Wyda na nowe pontony

zamiast wyda, niech sie odda, sama jak pon ton....

Z elektrykami jest fajnie gdy jest ich mało. Co będzie się działo na stacjach ładowania gdy będzie ich np. już 50 % wszystkich samochodów? Przeciętne tankowanie trwa około 5min, przeciętne ładowanie na stacji 40-60 min i zasięg elektryka jest też około 30% - 50% mniejszy niż samochodu spalinowego. Czyli o ile więcej musiało by być punktów ładowania od dystrybutorów na paliwo na takiej drodze (autostradzie) przelotowej.
W lato na drogach przelotowych w okresie urlopowym już teraz tworzą się kolejki do dystrybutorów po paliwo mimo że tankowanie trwa tylko około 5 min. Co będzie się działo w takich letnich/zimowych szczytach podróży w dobie elektryków gdy ładowanie trwa około 60min?
Nie każdy też ma możliwość podłączenia się do gniazdka w domu ( mieszkańcy bloków).
Nie sądzicie chyba też, że nie wprowadzą akcyzy na prąd do samochodów gdy zaczną spadać dochody państw z akcyzy od paliwa. Ceny prądu do samochodów na pewno będą wtedy o wiele wyższe od prądu do użytku domowego. Sądzę, że dla dystrybutorów prądu nie jest żadnym problemem po przez odpowiednie czujniki wykryć że dane gospodarstwo domowe zużywa o wiele więcej prądu w celu ładowania samochodu niż gospodarstwo domowe nie posiadające samochodu elektrycznego. Takie gospodarstwo domowe akcyzy za prąd do ładowania samochodu na pewno nie uniknie.

do póki nie będzie lakieru samochodowego asymilującego energie słoneczną do przerobienia na prąd - do póty elektryk z dizlem nie wygra, to najdoskonalszy napęd jeśli chodzi o obieg termodynamiczny, jakbym się toczył cały czas 100km/h moim klocem na 6 biegu, to przejeżdżam 1500km bez tankowania, ale niestety czasami, czeba wyprzedzić....i jak tu nie zapier...?

BoBo pisze:Takie gospodarstwo domowe akcyzy za prąd do ładowania samochodu na pewno nie uniknie.

nie będzie to zależało od tego, czy w gospodarstwie domowym będzie w użytkowaniu samochód, ale od tendencji spadku zużycia paliw kopalnianych.

BoBo pisze:Z elektrykami jest fajnie gdy jest ich mało. Co będzie się działo na stacjach ładowania gdy będzie ich np. już 50 % wszystkich samochodów? Przeciętne tankowanie trwa około 5min, przeciętne ładowanie na stacji 40-60 min i zasięg elektryka jest też około 30% - 50% mniejszy niż samochodu spalinowego. Czyli o ile więcej musiało by być punktów ładowania od dystrybutorów na paliwo na takiej drodze (autostradzie) przelotowej.
W lato na drogach przelotowych w okresie urlopowym już teraz tworzą się kolejki do dystrybutorów po paliwo mimo że tankowanie trwa tylko około 5 min. Co będzie się działo w takich letnich/zimowych szczytach podróży w dobie elektryków gdy ładowanie trwa około 60min?
Nie każdy też ma możliwość podłączenia się do gniazdka w domu ( mieszkańcy bloków).
Nie sądzicie chyba też, że nie wprowadzą akcyzy na prąd do samochodów gdy zaczną spadać dochody państw z akcyzy od paliwa. Ceny prądu do samochodów na pewno będą wtedy o wiele wyższe od prądu do użytku domowego. Sądzę, że dla dystrybutorów prądu nie jest żadnym problemem po przez odpowiednie czujniki wykryć że dane gospodarstwo domowe zużywa o wiele więcej prądu w celu ładowania samochodu niż gospodarstwo domowe nie posiadające samochodu elektrycznego. Takie gospodarstwo domowe akcyzy za prąd do ładowania samochodu na pewno nie uniknie.

No i stało się. Jestem posiadaczem elektryka ( niedługo dwóch) więc mogę się wypowiedzieć odnosnie zużycia energii w naszym "gospodarstwie domowym". U nas jeśli założymy że przejeżdżamy około 1000-1500km miesięcznie to rachunki za prąd wzrosły o około 120- 190 koron norweskich na miesiac... czyli tyle samo co jacuzzi ktore uzywamy raz na miesiac a musi byc caly czas pod prądem...czyli to chyba nie jest jakieś znaczne zużycie. Więc skąd wziąłeś to duże zużycie prądu to nie wiem...
W No już jest około 50 proc wszystkich samochodów i dalej nie ma problemów z ladowaniem. Przeciętne ładowanie nowego elektryka na szybkiej stacji trwa około 20-30 minut. Więc to nie jest jakis ekstremalnie dlugi czas.
Nie wiem jak w Pl bo nie byłem już tam ponad 4 lata, ale w Skandynawii stacji ladowania jest na dzień dzisiejszy chyba więcej niż stacji paliw. No i możesz też sobie ładować auto w domu( z bloku trochę się to komplikuje..heh)

wawrekpodraza pisze:

BoBo pisze:Z elektrykami jest fajnie gdy jest ich mało. Co będzie się działo na stacjach ładowania gdy będzie ich np. już 50 % wszystkich samochodów?.... ...
W No już jest około 50 proc wszystkich samochodów i dalej nie ma problemów z ladowaniem.

Jeśli w Polsce miałoby nagle być 1/2 elektryków w ilości wszystkich aut, to była by całkowita katastrofa. U nas infrastruktura jest całkowicie nie przygotowana na nagłe, gwałtowne zwiększenie zapotrzebowania na energię el. na tak dużą skalę. Nie mamy się co porównywać do Norwegii, czy innego bogatego państwa UE. Najpierw od naszego zachodniego sąsiada musiała by popłynąć rzeka używanych elektryków, bo przecież rodacy szturmem nie zaczęli oblegać dealerów Nissana, czy tym bardziej Tesli (nawet modelu C).
Swoją drogą ciekaw jestem, czy np. za dekadę jest szansa na 50% udział aut ekologicznych (niekoniecznie elektrycznych w 100%) w ogólnym rynku wszystkich, zarejestrowanych aut w Polsce. I nie wydaje mi się to realne już za 10 lat


Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka

Nowe Volvo S60 zadebiutuje bez silników Diesla:
https://spidersweb.pl/autoblog/nowe-vol ... ez-diesla/" onclick="window.open(this.href);return false;

zenek30 pisze:Nowe Volvo S60 zadebiutuje bez silników Diesla:
https://spidersweb.pl/autoblog/nowe-vol ... ez-diesla/" onclick="window.open(this.href);return false;

faktycznie szybko poszło ......