Oby byli traktowani tak samo jak oni traktują swoich klientów
Są. Idą do sklepu i kupują gównianą kiełbasę z wypełniaczami na zasmarkanego grilla "auto ożeniłem frajerowi" popijając gównianą, oszukaną wódką(bo była dobra pierszy miesiąc produkcji) czy piwami z proszków. Do tego chlebek pełen polepszaczy, napoje przesładzane na popitę.... A wszystko w unijnych opakowaniach "tu mniej o 5 gramów, tam mniej o 10 mililitrów". A jak się źle czują na drugi dzień to wpieprzają oszukane leki(albo już po bandzie "suplementy") i myją gary w mniej pieniących płynach niż na rynek skąd biorą auta, bo "dla dobra Polaków tak robimy, oni nie są przyzwyczajeni, że płyny się tak pienią".... Itp. itd.
Nie martw się -każdy z nas jest dymany, na różne sposoby. Te szuje również.
"7 metrów pod ziemią - Tak naciągają HANDLARZE AUT"
: 2020-07-07, 22:06
autor: robkwiatkowski
Jest takie przysłowie - po ta są barany by je strzyc...
cała filozofia jak chce się jeździć autem premium za 1/2 wartości to jest jak jest ... u handlarzy są okazje i każda z super opowieścią Jest popyt jest podaż.
Wielu ludzi samemu się oszukuje-sami wręcz świadomie godzą się na auto po niby lekkim uszkodzeniu bo to tylko lekko było ale taniej bo ten Pan na układy w firmach ubezpieczeniowych, leasingowych, itd itd...