Ja sobie chyba już podaruję serwisowanie łosia w ASO, szczególnie w jednym mieście. Dlaczego? Z dwóch powodów:
1. gdy miałem problem z zblokowaną nawigacją, serwisant-elektryk nawet nie miał pojęcia o ukrytym menu nawigacji, po 5 godzinach i kilku kawach otrzymałem samochód w takim samym stanie jak oddałem, lżejszy jednak byłem o koszt diagnostyki - 200zł. Na moją skargę Volvo Polska odpowiedziało, że i tak potraktowali mnie ulgowo bo powinienem zapłacić co najmniej 600zł za czas pracy elektryka. Żenada
2. ostatnio mam problem z klimatyzacją i skorzystałem z promocyjnej akcji serwisowej, miało być odgrzybienie, sprawdzenie szczelności i uzupełnienie czynnika, oczywiście czynnik dodatkowo płatny. Opisałem dokładnie mój problem z niedziałającą klimą, serwis uzupełnił czynnik, odgrzybił instalację i zbadał szczelność do chłodnicy
za zbadanie szczelności chłodnicy zażądali dodatkowej opłaty związanej z demontażem/montażem zderzaka. Na to się już nie zgodziłem z braku czasu i kosztów. Po 4 dniach klima znów nie działa. Umówiłem się już w nieautoryzowanym serwisie na wizytę.
Nie wiem jak inni to widzą ale dla mnie to żenujące, niby specjaliści ale na mało czym się znają, samemu trzeba podpowiadać co i jak zrobić, na co zwrócić uwagę. Wydaje mi się, że to ASO w g...o w pięknym opakowaniu. Nie tak powinna wyglądać obsługa klienta ale cóż najważniejszy jest zysk nie ważne czy usunięto usterkę czy nie.
Z drugiej strony byłem w serwisie tego samego dealera w innym mieście i z tamtej obsługi jestem zadowolony.
Szukasz nowego Volvo, pomogę w wyborze modelu, konfiguracji, przy negocjacjach z dealerami. Znajdę dobrą ofertę na auto i finansowanie, bez zobowiązań. Auta do zamówienia i od ręki, demo dealera, używane z sieci dealerskiej Volvo. Zapraszam do kontaktu.