Forum Volvo

Potrzebuje rozeznania zanim uderzę go gaziarza.
Sprawa przedstawia się następująco:
Problem pojawił się około miesiąca temu i dotyczy przełączania na gaz jak silnik jest zimny, np po nocnym postoju.
Temp przełączania ustawiona na 25 czy 30 stopni, no i właśnie jak nie przypilnuję i i sam się przełączy to zdycha (w trakcie jazdy też) i strasznie ciężko go odpalić, muszę przełączyć na samą benzynę, dusić gaz i po około 30 sekundach kręcenia rozrusznikiem powoli zaczyna łapać i przez chwilę jakoś nierówno chodzi, faluje. Towarzyszy temu dość dziwny zapaszek (nie przypomina mi to ani gazu ani benzyny). Ustabilizuje się po chwili i mogę przełączać na gaz bez problemu.
Problemu nie ma jak silnik jest jeszcze w miarę ciepły albo jak z rana minutę dłużej go pogonię na benzynie, przełącza się bez marudzenia na gaz.
Wtryski gazowe wymienione pół roku temu u fachowca na barracudy, reduktor regenerowałem własnoręcznie jakieś półtora roku temu, filtry gazowe mają też ok pół roku.
Co może powodować właśnie takie akcje?

Nadmiar gazu w kolektorze, który zbiera się tam przez noc w skutek jakiejś nieszczelności - albo któryś wtrysk puszcza albo gaz dostaje się podciśnieniem bezpośrednio z reduktora.

Raczej pudło, odpalam na benzynie bez problemu.
Jak za wcześnie przełączy się na gaz to go zdusza najwyraźniej i wtedy mam problem, jak się tylko ciut dłużej zagrzeje przechodzi na lpg bezproblemowo.
Zapomniałem napisać że reduktor to kme silver. Czy to właśnie może być tak że reduktor jak jest zimny to daje takiego strzała gazu że dusi silnik?

barneyM, pewnie korekty na temperaturę gazu są do poprawy, albo podnieś o 5 stopni temp przełączania i po problemie

Ja też mam temp. przejścia na 25 albo 30*C i nie mam z tym żadnych problemów... teraz jest lato, a te silniki się szybko nagrzewają... rozumiem w zimie, ale jak Ci dławi to albo instalacja wymaga dostrojenia albo coś się w samochodzie poddało...

-- 13 lip 2017, o 19:43 --

barneyM pisze:przełączania na gaz jak silnik jest zimny, np po nocnym postoju.

a moja wcześniejsza wypowiedź dotyczyła tego... z tym że myślałem, że poblem jest z odpalaniem po nocy, ale napisałeś z przełączaniem... więc mój błąd

Jeszcze niedawno przełączał się bez zająknięcia, zimą też elegancko sam przechodził na gaz. Czuć było że to nie nowy reduktor ale było ok. A problem w sumie pojawił się nagle. Zauważyłem że jak zdechnie to ułatwia odpalanie kilkukrotne przełączenie na zapłon, chyba wtedy przepustnica się otwiera i gaz z kolektora się rozrzedza. Nie wiem czy dobrze myślę. Czy w samym reduktorze mogło się po prostu zabrudzić coś i dlatego puszcza gaz pod ciśnieniem?

idzie gaz w podcisnienie jak zły - miałem Silvera ze sporym przelotem i było dokładnie to samo...

Rozumiem że reduktor do wymiany? Ewentualnie znowu regeneracja ale jak tylko rok wytrzyma pracując jako tako to chyba lepiej coś nowego

barneyM pisze:Rozumiem że reduktor do wymiany? Ewentualnie znowu regeneracja ale jak tylko rok wytrzyma pracując jako tako to chyba lepiej coś nowego

Tylko wymiana...a bezpiecznika nie przepala

Rozebrałem reduktor tak testowo żeby podczyścić chociaż, okazało się, że jest dosłownie zaklejony, nic dziwnego że nie działał jak trzeba. Zdecydowałem się na zregenerowanie, musiałem ten syf drucianką czyścić, ciekawe ile teraz wytrzyma bo tak oskrobana powierzchnia pewnie szybciej się zaklei? No i chyba skończę z tankowaniem na pewnej stacji przymarketowej.
Na razie objawy całkowicie ustąpiły.
Jeszcze mnie zastanawia jak się reguluje ciśnienie tą śrubką imbusową na tym KME silver?
Co mogę uzyskać tą regulacją?

barneyM, kolego po takiej operacji to strojenie instalacji u gazownika koniecznie!
a kręcenie śrubką nic Ci nie da, jak nie masz podglądu (poprzez interfejs) ustawionego ciśnienia... lepiej nic nie kręć i j.w jedź na strojenie...

zerard74 pisze:No i chyba skończę z tankowaniem na pewnej stacji przymarketowej.

Daj znać o jaką stację chodzi.

Ossy pisze:

zerard74 pisze:No i chyba skończę z tankowaniem na pewnej stacji przymarketowej.

Daj znać o jaką stację chodzi.

A gdzie to pisałem bo nie widzę i nie paiętam

Market z czerwonym ptakiem, tak przypuszczam, w sumie tam najczęściej się tankowałem. Od jednorazowego tankowania na innych stacjach by sie tak chyba nie zalepiło. U gaziarza też byłem więc nie wybuchnę nigdzie po drodze
Dzięki za porady

barneyM pisze:Market z czerwonym ptakiem, tak przypuszczam, w sumie tam najczęściej się tankowałem. Od jednorazowego tankowania na innych stacjach by sie tak chyba nie zalepiło.

Muszę potwierdzić, że mój ostatni problem z LPG (też miałem zalepiony reduktor) był chyba związany z tą przymarketową stacją benzynową. Przez ostatni rok tankowałem na Statoil, Orlen, BP i było ok, a przez ostatni miesiąc tylko ten jeden market i pojawił się nagle ten problem.