[744] Gdzie wlew gazu?

[Antek_]

W przyszłym tygodniu funduje do kanta instalację gazową. W związku z tym mam dylemat. W którym miejscu zamontować wlew gazu? Na pewno odpada robienie jakichkolwiek otworów w błotniku. Chodzi o to aby zamocowanie wlewu było jak najmniej inwazyjne.

[dizel]

Obok wlewu paliwa pod klapką ,albo w zderzku lub pod nim .

[TomQ]

Najelegantsze rozwiązanie to mały gwint, typu włoskiego pod klapką wlewu paliwa + przejściówka. Niestety inwazyjne.
Najprostsze i nieinwazyjne (choć nie do końca), to kawałek aluminiowej kształtki pod zderzakiem, a w niej zawór.

[Artur78]

Zdecydowanie polecam rozwiązanie wskazane przez TomQ, sam też tak mam.
Nie widać, że auto ma instalację LPG więc nie będzie problemów z bezsensownymi znakami (których z resztą nie ma w prawie o ruchu drogowym) zakazujących wjazdu pojazdom z instalacją LPG.

Pozdrawiam,
Artur.

PS. Opłaca Ci się teraz montować instalację LPG przy cenie Pb 3,55 a LPG 2,25 ?
Ja już od czasu jesiennych chłodów po mieście jeżdżę na Pb a LPG zapodaje dopiero na trasie ...

[maraga]

Najprostsze i nieinwazyjne (choć nie do końca), to kawałek aluminiowej kształtki pod zderzakiem, a w niej zawór.

tylko potem trzeba uwazac jak się cofie

[Antek_]

No właśnie o takim patencie, o którym pisze TomQ, myślę. Teraz tylko muszę znaleźć najsensowniejsze miejsce na montaż. Z powodu inwazyjności odpada typ włoski, choć jest bardzo "elegancki" .

Co do opłacalności to po dokładnych przeliczeniach wychodzi mi, że przy obecnej różnicy w cenie LPG i PB instalacja zwróci mi sie po ok. 2 latach ( oczywiście w zależności od przejechanych kkm rocznie. Latem sporo poruszam sie na 2 kołąch, wiec autem jakichś oszałamiających przebiegów robić nie będe ( ok. 15 kkm )).

Ale z drugiej strony nigdy nie wiadomo co się będzie działo np. za rok na rynku paliw, wiec lepiej mieć alternatywę w postaci instalacji LPG. Ponad to nie zamierzam pozbywać się auta przez najbliższych kilka lat ( nie po to polowałem na taki egzemplarz przez rok )

[maraga]

No właśnie o takim patencie, o którym pisze TomQ, myślę. Teraz tylko muszę znaleźć najsensowniejsze miejsce na montaż. Z powodu inwazyjności odpada typ włoski, choć jest bardzo "elegancki" .

ten typ "włoski "jest chyba naj mniej inwazyjny pamiętaj że jak zamontuja ci gaz to i tak będa wiercić podginać rysować po lakierze choć tego nie zobaczysz
jam ma we wlewie i jest to najlepszym wyjsciem wlew gazu się nie brudzi

[dizel]

Dodam że właśnie chodizło mi o to rozwiązanie , nie wiedziałem jak to sie nazywa tak przy okazji

[zyniu]

Ale z drugiej strony nigdy nie wiadomo co się będzie działo np. za rok na rynku paliw,

Dlatego może warto się wstrzymać do początku roku, bo od jakiegoś czasu straszą, że podniosą akcyzę i gaz masakrycznie zdrożeje. Wprawdzie podobne pogłoski były zanim zainstalowałem pierwszą instalkę - jakieś 6-7 lat temu i jakoś nigdy strasznie nie było, ale ten miesiąc czy półtora bym jeszcze poczekał i zobaczył, czy coś się wydarzy. Sam też czekam na rozwiązanie tego dylematu

[Antek_]

Podwyżką akcyzy na LPG straszą jak sam zyniu, mówisz już od wielu lat.
Dodam jeszcze jeden aspekt poza ekonomicznym. Jestem zwolennikiem gazu;) i nawet jeśli zysk mam mieć z tego marny to założę instalację, choćby na złość przeciwnikom "kuchenek gazowych" !

Jakbym kupił Ferrari też bym je zagazował tyle, że wtedy było by mnie stać na CNG a butle z kompozytu umieściłbym na dachu jak w autobusach

[zyniu]

Ja też jestem zwolennikiem jazdy na gazie - jednak powodują mną głównie względy ekonomiczne. Jeśli instalka mi się zwróci w ciągu 1-2 lat, to ok, ale jeśli miałbym czekać na zwrot kosztów np. 5 lat, to taka inwestycja mija się z celem.