V50 T5 - jak i gdzie zagazowac w Krakowie

[prl90]

Cześć. Czy jest mi w stanie ktoś powiedzieć, jaki zbiornik toroidalny wchodzi do V50 z AWD bez podnoszenia podłogi?

[misialek]

Też podepnę się pod wątek krakowski.
Niedawno kupiłem włoskie XC70 3,2 z zainstalowaną tam LPG. Już podczas oględzin auta widać było, że kable idące w okolicach wtryskiwaczy są w kiepskiej kondycji (polutowane, częściowo bez izolacji). Podczas jazdy na LPG auto traciło moc, więc jeździłem na benzynie.
Kilka dni temu umówiłem się w Fugazi na ogarnięcie tej instalacji. Kable zostały zaizolowane, luty poprawione, wymieniono też jakieś dwa węże (chyba do listwy wtryskowej) bo było czuć gaz podczas jazdy na LPG i wymieniono filtr gazu. Nie ruszano komputera gdyż nie mieli ponoć do niego wtyczki lub czegoś co umożliwia im podpięcie się. Umówiliśmy się, że pojeżdżę trochę i zobaczę jak to teraz pracuje. Jednocześnie stwierdzono, że gdyby trzeba było wpinać się do kompa od LPG to może być problem bo muszą go rozkleić (?), żeby się do niego dostać i nie gwarantują, że dalej nie będą wyskakiwać błędy. Zasugerowali alternatywę w postaci wymiany kompa na taki do którego mogą się podpiąć i go ustawić ale koszt będzie ok 1tys zł.
Auto po wyjechaniu od nich jeździło poprawnie do dziś kiedy to skończył mi się gaz (tak pokazywał wskaźnik/przełącznik) auto zaczęło szarpać i przerywać. Zatankowałem go na stacji i pierwsze zdziwienie że do butli (ok 60L) weszło tylko 34L gazu. Drugie nastąpiło chwilę po ruszeniu i przełączeniu się z Pb na LPG gdzie autem zaczęło jeszcze bardziej szarpać, aż w końcu zgasło. Próby przegazowania na luzie dawały ten sam rezultat - przerywana i szarpana praca silnika, a po odjęciu pedału gazu auto gaśnie. Na benzynie chodzi super.

I teraz pytanie - kto w Krakowie lub okolicy może mi popatrzeć na instalacje i podpowiedzieć co z nią jest nie tak? Najlepiej, żeby jeszcze ją naprawił (skutecznie oczywiście).
Nie musi być tanio, ale musi być to zrobione dobrze. Nie chciałbym wracać co chwilę na poprawki.

Pomożecie

[dzinks16]

Szczerze, jak masz jakiś sterownik wynalazek to zainwestuj 1tyś. Obecne polskie sterowniki mają tyle ustawień, że ogarną na tip top auto. Będziesz wszędzie mógł to serwisować. Ze sterownikiem są nowe wiązki, przełącznik i czujniki.

[Struna]

misialek, a jaki to sterownik? BRC? Jeśli tak, to mogę pomóc.

[Chalski]

Wynalazek, który już na zachodzie "na siebie zarobił", raz można spróbować to podnieść, jak się będzie instalaka stawiała to ja bym wywalał i wstawiał coś polskiego.

[misialek]

Nie wiem co to za sterownik. Spróbuję zajrzeć czy coś na nim pisze albo zrobię zdjęcie to ocenicie czy to coś znanego.
Chociaż mimo różnych ocen Fugazi, skoro oni nie mieli do niego "wejscia", to stawiam raczej na jakiegoś ezotyka.

Fajnie gdyby udało się go ustawić ale jeśli będzie stawiał czynny opór to trudno, najbardziej zależy mi na dobrze działającej instalacji.

[Struna]

skoro oni nie mieli do niego "wejscia", to stawiam raczej na jakiegoś ezotyka.

zupełnie kiepskie założenie.

[misialek]

Tak wygląda komputer od LPG. Z tego co kojarzę to Landi Renzo nie powinien być egzotycznym wynalazkiem, chyba że są modele mniej i bardziej znane?










@Struna myślisz, że dałbyś radę się do niego podpiąć i ustawić poprawnie parametry pracy, żeby instalacja chodziła jak należy?

Mam też odpowiedź od Pana Ficka z warsztatu na Beskidzkiej, że niestety nie zajmują się Landi Renzo.
Wiecie kto ewentualnie w Krk lub okolicy zajmuje się tymi instalkami?

[Struna]

Jest opcja, że masz wersję tzw. fabryczną, gdzie dawali sterowniki z dedykowanym softem, do którego nie da się podpiąć "normalnym" softem Omegas-a.
Kwestia weryfikacji - 50% szans na powodzenie. Jak się połączę to wystroję, jak nie, to nie.

[misialek]

Z kronikarskiego obowiązku melduję, że udało się dostać do komputera.
Podjechałem do Olkusza do (bo mam blisko) do warsztatu, którego adres znalazłem na stronie Landi (Auto Gaz Gajer, ul. Spółdzielcza 6a), i Pan mający odpowiedni program niestety się nie połączył. Stwierdził, że komp jest fabrycznie zablokowany. Na szczęście potraktował sprawę ambicjonalnie i ściągnął mobilnego serwisanta z samego Landirenzo w dniu następnym. Tenże serwisant po wpięciu się i połączeniu z kompem okazał swe zdziwienie obecnością najnowszej wersji softu, którą faktycznie mało kto w PL obsługuje. Przywrócił wersję nieco starszą, z którą warsztaty są bardziej oswojone. Wyszło też, że ustawienia gazu były strasznie słabe i dziwił się, że to w ogóle jechało na LPG. Następnie podpiął jeszcze się do OBD w aucie i pojechaliśmy ustawiać parametry w trakcie jazdy.
Podczas strojenia wyszła kolejna "checa", mianowicie reduktor ma za niską temperaturę pracy (40-50 st. max), co w tym wypadku może być spowodowane przez jedną z dwóch rzeczy:
- za mały reduktor do tego silnika
- źle podpięte węże z cieczą do reduktora

Bez rozbierania komory silnikowej ze zbędnych osłon, węży i plastików udało się tylko dostrzec, że węże na samym reduktorze są poprawnie podpięte, ale błąd może być jeszcze w miejscu podpięcia się do silnika (a to można ocenić dopiero po wywaleniu połowy gratów między silnikiem a grodzią).

Serwisant z Landi powiedział, że im cieplej na zewnątrz i im mniej będę deptał, tym silnik powinien lepiej pracować na LPG bez dodatkowych ingerencji (czyli wyeliminowania, którejś z przyczyn zimnego reduktora). Ogólnie podczas jazdy silnik pracuje poprawnie, nic go nie dusi, nie przerywa, nie muli. Jak zacznie mu coś odwalać, wówczas jadę na kompleksowe (i mam nadzieję ostateczne) rozwiązanie problemu. Wkurza tylko świecący się Check, który wyskoczył kilka godzin później.

[mkos123]

Jak wyskoczył check to pewnie coś źle wyregulowane...

[Chalski]

A termostat sprawny - jesli łączył się z autem po OBD mógł sprawdzić.
Reduktor nie jest czasem mocno owiewany przez powietrze ze zderzaka?

[misialek]

Check wyskoczył mi już raz wcześniej, jak jeszcze instalacja pracowała przez chwilę poprawnie i wówczas błąd dotyczył słabej mieszanki na jednym z cylindrów. Został skasowany i oczywiście wyskoczył za kilkanaście km. Potem instalacja przestała działać poprawnie, więc jeździłem tylko na benzynie i Check zgasł chyba na drugi dzień.
Sprawdzę jutro albo w poniedziałek czy to ten sam błąd.

Termostat w aucie raczej sprawny, przynajmniej info z OBD nic nie wykazało. Temperatura cieczy na silniku wynosiła stabilne 90st (nieważne czy jechałem spokojnie, czy na wysokich obrotach) a na reduktorze, jak wyżej wspomniałem wahała się w przedziale 40-50.
Reduktor jest właśnie zamontowany na dole komory, zaraz przy końcu zderzaka. Tylko jeśli byłby nadmiernie chłodzony powietrzem podczas jazdy to na postoju, lub jadąc wolno powinien mieć wyższą temp.

[Mikaell]

i wówczas błąd dotyczył słabej mieszanki na jednym z cylindrów.

Jaki to był kod błędu ???

[misialek]

Niestety nie pamiętam, bo swojego kompa nie mam a odczytywałem to i kasowałem w warsztacie, który mam za płotem.
Jak podjadę skasować ten błąd to zapytam i napiszę.

[Chalski]

No na postoju powinien łapać temperaturę zbliżoną do silnika.
Jeszcze taki przebłysk z zeszłego tygodnia - w Omegasie o ile nic nie zmienili czujnik temperatury "reduktora" powinien być zamontowany na wężu wodnym - sprawdzić czy nie uwalony. Ale zerknąc na wpięcie w wodę też warto - może jakiś baran wpiął się szeregowo w powrót z nagrzewnicy?
Ale tak czy inaczej powinno działać jako tako.

[misialek]

To jeszcze mi powiedzcie czy jazda przy takich parametrach temp reduktora ma jakiś niekorzystny wpływ na silnik? Pod warunkiem, że silnik pracuje równo.

[Struna]

Ważniejsza jest temperatura gazu, jak nie marznie, to spokojnie można użytkować.
A jeśli chodzi o check - skoro obecnie jest już komunikacja, to zapewne mogę pomóc