Re: 2.5 TDI a biopaliwa

[Blondas]

Startujesz na normalnym dieslu, po osiagnieciu temperatury nastepuje przelaczenie na olej roslinny. Olej roslinny w odpowiedniej temperaturze nie zapycha ani przewodow ani wtryskow.
Na 5 minut przed koncem jazdy przelaczasz recznie znowu na diesla i robisz tzw. plukanke z pozostalosci oleju roslinnego. zeby (po ostygnieciu i skrzepnieciu nie zapchal wlasnie przewodow, filtra i wtryskow).

W Szczecinie instalacja takiego urządzenia kosztuje 2000 pln więc tyle co Gaz w benzynie. Rozmawiałem szczegółowo z użytkownikiem i instalatorem takiej instalacji ( 2 inne osoby ) i naprawde nie ma różnicy [ no chyba ze w cenie ] Sam się poważnie zastanawiam czy tego nie zalozyc do 940 W cenie jest wszystko co niezbędne do jazdy, oprócz rzepaku

[pb_lodz]

Za "auto" testowe posłużył wszystkożery (wielopaliwowy z założenia) silniki wysokoprężny UTD-20 w bojowym wozie piechoty BWP-1 (takie małe czołgi jakby ktoś nie był w wojsku). Wierzcie mi, że te pojazdy mogą jeździć na każdym gównie (na wojnę były projektowane), silniki piękne V6, 13 litrów pojemności, moc 300 KM, proste jak konstrukcja cepa (myśl techniczna ZSRR z lat 60-70). Testowano silnik nówkę sztukę. Został on zatarty po przejechaniu bodaj 1500 km na polskim biodieslu, specjalnie wtedy dla niego tłoczonym (10 lat temu nie było jeszcze rafinerii produkującej takie paliwo).

Ponieważ doktoraty są bronione publicznie, a przynajmniej obszerne streszczenia są publikowane, poszukałem. I rzeczywiście taki doktorat był obroniony:
https://www.dbc.wroc.pl/Content/19614/P ... wplywu.pdf

Tylko wnioski inne
Intuicyjnie zgodziłbym się, że biodiesel jest szkodliwy, ale wyniki mówią co innego (nie sądzę, żeby dało się mocno naciągnąć wnioski z takich badań).