Dlugodystancowy duzy ciezki los na koksie
: 2020-01-30, 18:19
Czesc. Jako ze mielam przerwe od forum prawie 2 letnia, a ze zdazylem pochwalic sie swoim malym losiem, przychodzi teraz kolej na duzego losia. Ktos z was, moze czytal moj wczesniejszy temat o ciezarowce jaka jezdzilem. Wiec, w maju 2018 roku, dostalem swoja pierwsza nowa ciezarowke w karierze. Byla zamawiana typowo podemnie.
Najwazniejsze wyposazenie:
-Wnetylowane skorzane fotele
-Car audio z wzmacniaczem sooboferem i lepszymi glosnikami
-Silnik 13Litrowy 540 Koni
-Kabina Globetrotter
-Alu Felgi
-Klimatyzacja postojowa
Tak wygladalo w majowkowy weekend, kiedy zostalo przywiezione do naszego Dilera Volvo
Przygotowanie pod klienta bylo dla nich nie lada wyzwaniem, ale nasz patron zaangarzowal sie rownie mocno w jego budowe co ja.
Z autem bawili sie prawie 3 tygodnie. Malowanie, skladanie, montowanie oswietlenia, pozniej my zakladalismy hudraulike, wiec przepakowywanie sie do nowego auta wypadlo na ostatni weekend maja 2018 roku
Srodek, poza skorzanymi wentylowanymi fotelami, kierownica i podlokietnikami nie zachwycal niczym szczegolnym. Ot taka zwykla ciezarowka.
Wyjezdzajac nia na pierwszy zaladunek licznik pokazal rowne 100KM (niestety nie zachowali mi sie zdjecie)
Jadac na Granice nie dotykalem niczego. Cale zycie, czlowiek jezdzil jednym modelem Volvo, gdzie byly delikatne liftingi, ale obsluga auta byla taka sama, a tutaj nagle mechanizacja. Komputery, aktywne tempomaty topograficzne, radio dotykowe, za duzo, zeby na raz bawic sie tym w czasie jezdy. Zaleglosci nadrobilem robiac pauze na granicy. Juz bylo o wiele latwiej.
Byly wakacje, wiec jak co roku wybieralem sie na Master Truck w Opolu. Na ten zlot dolaczylem kilka lampek, by auto bardziej sie prezentowalo wieczorowa pora (tak, komus moze sie to nie podobac, ale coz, ja nim jezdze, i najwazniejsze, zeby podobalo sie to mi )
I pojechalismy na zlot.
Po zlocie nadszedl okres mega ciezkiej i intensywnej pracy. Miesiac w miesiac przejezdzalem ponad 14 tys km, przebiegl nowego auta zmienial sie co tydzien az za szybko. Kiedy zatrzymalem sie na Boze Narodzenie licznik w aucie pokazywal juz 97Tys km.
Po nowym roku, po przekroczeniu 100 tys... nie to auto. Dostal niesamowitego kopa, zszedl z paliwa, silnik sie dotarl
Marzeniem moim, by miec juz takie auto totalnie jak dla siebie bylo zrobienie srodka. Kosztowna zabawa, i auto musi stac kilka tygodni, nie zarabiac na siebie. Duza firma moze by to nie odczula nawet, my mamy 4 auta, wiec 1/4 firmy nagle staje... nie zbyt fajnie.
Przy przebiegu 140tys km padl mi caly sterownik od Ad Blue. Auto na gwarancji, cale ustrojstwo wymienili mi w serwisie Volvo w Bremen w Niemcowie.
Majowka 2019... Auto ma przejechane 153tys km...
Marzenia sie spelniaja
Jest moc! Jest cieplej, ciszej, przytulniej, i w mojej profecji o niebo latwiej zachowac czystosc. I ten zapach kiedy po weekendzie sie wchodzi do auta, czysta prawdziwa skora
Auto dalej lata bez problemow. Zadnych awari, usterek, czysta przyjemnosc. Az do wrzesnia. Oczekujac w Policach na zaladunek, gosciu wyjezdzajac z rajki po mojej prawej stronie za szybko zaczal sie lamac, przez co ogon jego naczepy zabral mi lusterko...
Obecnie w tej sprawie bylo troche szarpania z ubezpieczycielem kierowcy ktory zrobil mi szkode, czekamy teraz na wolny termin w serwisie i wstawiamy auto na naprawe. Poza lusterkiem jest porysowanych kilka elementow, wiec malowanie zapewne tez wejdzie w gre. Cale szczescie, ze uszkodzil tylko lustro. Troche szybciej zaczal by sie lamac, mogl sciagnac mi pol kabiny, a wtedy nie bylo by juz nam tak wesolo.
Coz, nie bede was zanudzal juz dalej, wrzuce kilka zdjec z rozladunkow czy zaladunkow, jako ze zaczynam bawic sie fotografia. Jesli macie jakies pytania, madre, glupie, czy nawet bez sensu, chetnie odpowiem. Przy nastepnej okazji zgram wiecej zdjec z trasy, i cos bede staral sie na bierzaco wam tutaj powrzucac. Obecnie auto ma juz 252Tys km, zjezdzamy drugi komplet opon na osi ciagnacej i co... oby dalej bylo tak bezawaryjne jak jest
Najwazniejsze wyposazenie:
-Wnetylowane skorzane fotele
-Car audio z wzmacniaczem sooboferem i lepszymi glosnikami
-Silnik 13Litrowy 540 Koni
-Kabina Globetrotter
-Alu Felgi
-Klimatyzacja postojowa
Tak wygladalo w majowkowy weekend, kiedy zostalo przywiezione do naszego Dilera Volvo
Przygotowanie pod klienta bylo dla nich nie lada wyzwaniem, ale nasz patron zaangarzowal sie rownie mocno w jego budowe co ja.
Z autem bawili sie prawie 3 tygodnie. Malowanie, skladanie, montowanie oswietlenia, pozniej my zakladalismy hudraulike, wiec przepakowywanie sie do nowego auta wypadlo na ostatni weekend maja 2018 roku
Srodek, poza skorzanymi wentylowanymi fotelami, kierownica i podlokietnikami nie zachwycal niczym szczegolnym. Ot taka zwykla ciezarowka.
Wyjezdzajac nia na pierwszy zaladunek licznik pokazal rowne 100KM (niestety nie zachowali mi sie zdjecie)
Jadac na Granice nie dotykalem niczego. Cale zycie, czlowiek jezdzil jednym modelem Volvo, gdzie byly delikatne liftingi, ale obsluga auta byla taka sama, a tutaj nagle mechanizacja. Komputery, aktywne tempomaty topograficzne, radio dotykowe, za duzo, zeby na raz bawic sie tym w czasie jezdy. Zaleglosci nadrobilem robiac pauze na granicy. Juz bylo o wiele latwiej.
Byly wakacje, wiec jak co roku wybieralem sie na Master Truck w Opolu. Na ten zlot dolaczylem kilka lampek, by auto bardziej sie prezentowalo wieczorowa pora (tak, komus moze sie to nie podobac, ale coz, ja nim jezdze, i najwazniejsze, zeby podobalo sie to mi )
I pojechalismy na zlot.
Po zlocie nadszedl okres mega ciezkiej i intensywnej pracy. Miesiac w miesiac przejezdzalem ponad 14 tys km, przebiegl nowego auta zmienial sie co tydzien az za szybko. Kiedy zatrzymalem sie na Boze Narodzenie licznik w aucie pokazywal juz 97Tys km.
Po nowym roku, po przekroczeniu 100 tys... nie to auto. Dostal niesamowitego kopa, zszedl z paliwa, silnik sie dotarl
Marzeniem moim, by miec juz takie auto totalnie jak dla siebie bylo zrobienie srodka. Kosztowna zabawa, i auto musi stac kilka tygodni, nie zarabiac na siebie. Duza firma moze by to nie odczula nawet, my mamy 4 auta, wiec 1/4 firmy nagle staje... nie zbyt fajnie.
Przy przebiegu 140tys km padl mi caly sterownik od Ad Blue. Auto na gwarancji, cale ustrojstwo wymienili mi w serwisie Volvo w Bremen w Niemcowie.
Majowka 2019... Auto ma przejechane 153tys km...
Marzenia sie spelniaja
Jest moc! Jest cieplej, ciszej, przytulniej, i w mojej profecji o niebo latwiej zachowac czystosc. I ten zapach kiedy po weekendzie sie wchodzi do auta, czysta prawdziwa skora
Auto dalej lata bez problemow. Zadnych awari, usterek, czysta przyjemnosc. Az do wrzesnia. Oczekujac w Policach na zaladunek, gosciu wyjezdzajac z rajki po mojej prawej stronie za szybko zaczal sie lamac, przez co ogon jego naczepy zabral mi lusterko...
Obecnie w tej sprawie bylo troche szarpania z ubezpieczycielem kierowcy ktory zrobil mi szkode, czekamy teraz na wolny termin w serwisie i wstawiamy auto na naprawe. Poza lusterkiem jest porysowanych kilka elementow, wiec malowanie zapewne tez wejdzie w gre. Cale szczescie, ze uszkodzil tylko lustro. Troche szybciej zaczal by sie lamac, mogl sciagnac mi pol kabiny, a wtedy nie bylo by juz nam tak wesolo.
Coz, nie bede was zanudzal juz dalej, wrzuce kilka zdjec z rozladunkow czy zaladunkow, jako ze zaczynam bawic sie fotografia. Jesli macie jakies pytania, madre, glupie, czy nawet bez sensu, chetnie odpowiem. Przy nastepnej okazji zgram wiecej zdjec z trasy, i cos bede staral sie na bierzaco wam tutaj powrzucac. Obecnie auto ma juz 252Tys km, zjezdzamy drugi komplet opon na osi ciagnacej i co... oby dalej bylo tak bezawaryjne jak jest