robkwiatkowski pisze: ↑2020-02-03, 18:23
Nie szukać okazji. (...) Poszukać auta od osób prywatnych
/
Cena też nie jest aż tak mocnym wyznacznikiem. Oglądałem forumowe (nie Volvo
) auta wystawione w najwyższej cenie na olx, które niewiele różniły się od tych znacznie, znacznie tańszych (jedno miało nawet ukrytą niespodziankę w postaci skrzyni - właściciel zarzekał się, że to pasek klinowy
). W innym facet gwarantował, że przebieg oryginalny, gdzie wiedziałem, że cofał licznik.
Z mojego doświadczenia najgorsi są pierwsi właściciele od nowości (przy autach 10+) - tak jakby przez pierwsze lata dbali, a potem: po co cokolwiek robić skoro za rok, dwa sprzedajemy? zajeździć ile się da.
Naprawdę można się zdziwić, jak człowiek, który ma pod bogatym domem nowe auta z salonu marnuje swój czas i energię, żeby ugrać kilka stówek na wysłużonym aucie (nie mówię tutaj o sytuacji: panie, daje tysiąc i biorę bez oglądania
tylko o zawyżaniu ceny względem stanu z powodu bycia pierwszym/drugim właścicielem od nowości).
Pytanie czy nie lepiej czasami kupić sporo taniej, dołożyć dużo na start i w cenie auta z górnych widełek mieć pewny, zrobiony samochód?
robkwiatkowski pisze: ↑2020-02-03, 18:23
Omijać handlarzy bo wiadomym jest nie od dziś co sprzedają.
/
Handlarzy omijam jak ognia
Niestety, z prywatnymi też jest loteria.
robkwiatkowski pisze: ↑2020-02-03, 18:23
Jechać i sprawdzić auto przed zakupem albo u znajomego mechanika albo w aso.
/
Wcale nie jest tak różowo. Dawno temu pojechałem specjalnie kawał drogi, żeby sprawdzić Volvo u jednego z magików polecanych na forum. Miła rozmowa, gruntowne przetrzepania auta, VIDA, fachowa ocena, itd. I co? Zauważył to samo co ja (czyli nic), a kosztowne wady wyszły dopiero po kilku dniach/tygodniach od zakupu