mdx155 pisze: ↑2019-08-08, 15:20
Czy jest ktoś jeszcze na forum po aktualizacji ECM i również odczuwa, że auto po tym zabiegu jest zamulone??
09.07.2017 robiłem serwis po 100 tysiącach km (olej, filtry, klima). Jeszcze przed rozpoczęciem tego tematu na forum. Z tego co pamiętam, była też jakaś aktualizacja softu. Nie wiem tylko, czy już wtedy mieli aktualizację związaną z akcją serwisową, ale wydaje mi się, że tak, przynajmniej wskazują na to moje obserwacje. Ewentualnie jeśli ktoś z forumowiczów może to zweryfikować, to niech mnie poprawi, od kiedy wgrywany jest ten nowy soft.
Nie odczułem tego od razu, bo nie jeżdżę ciągle z gazem w podłodze. Ale po dwóch/trzech tankowaniach zaobserwowałem, że samochód jeździ zauważalnie gorzej. Stracił po prostu część mocy, dynamika w całym zakresie obrotów/prędkości w odczuwalny sposób pogorszyła się. Nawet skarżyłem się kolegom w pracy, że coś mi "zamulili" samochód podczas serwisu. Później trafiłem na ten temat i poznałem powód.
Dodatkowa obserwacja dotyczy średniego spalania, zarówno tego wyświetlanego przez komputer jak i rzeczywistego, z tankowań. Do tej pory praktycznie nigdy wyświetlane spalanie nie schodziło poniżej 9 l/100 km (ostatnio utrzymywało się 9,3). Po serwisie spadało systematycznie i ustabilizowało się na wartości 8,7 l/100 km. Spalanie rzeczywiste z okresu od kwietnia do czerwca br. (15 tankowań) wyniosło 9,6 l/100 km (cały rok 2019 do tego serwisu 9,57), po serwisie (do tej pory 6 tankowań) wyszło mi dziś ok 9,2 l/100 km.
To wszystko potwierdza, że coś w dawkowaniu paliwa i powietrza zmieniło się wraz z nowym softem. Ja nie zmieniłem w każdym razie stylu jazdy, w ostatnim czasie >90% moich kilometrów to drogi szybkiego ruchu z prędkościami ok 170 km/h.
Taka dodatkowa ciekawostka - jaki czas temu, mniej więcej w marcu, zaobserwowałem po zatrzymaniu auta po trasie biały dymek wydobywający się z podszybia. Po otwarciu maski było widać, ze dymek wylatuje gdzieś z tylnej części komory silnikowej. W ASO zdiagnozowali to jako wyciek oleju spod pokrywy zaworów (i kapanie tegoż oleju gdzieś na wydech czy kolektor) i wymienili uszczelkę / naprawili to w ramach gwarancji. Gwarancja na samochód w międzyczasie się skończyła, ale problem po jakimś krótkim czasie powrócił (nie pamiętam, czy były to dni czy tygodnie, ale nie więcej niż ok miesiąc). W ASO stwierdzili że może być inna przyczyna, ale z uwagi że raz już do tematu podchodzili, to zrobią to w ramach tamtej naprawy gwarancyjnej. Także po drugim podejściu do tematu problem został rozwiązany i nie zauważyłem od tamtej pory żadnego dymu.
Teraz, jak już wiem o tej akcji serwisowej, to zastanawiam się, czy nie było jakiejś innej przyczyny. Z drugiej strony nie ma powodu, żeby ktoś coś przede mną ukrywał. Wg serwisu wycieki spod pokrywy, to typowa przypadłość diesli VEA. Przynajmniej na razie problem wygląda na rozwiązany. Chyba że po cichu wymienili mi ten wadliwy kolektor, ale u mnie kapało na elementy wydechu, a akcja dotyczy kolektora dolotowego.